Tytuł: "Behawiorysta"
Data premiery: 26 października 2016
Wydawnictwo: Filia (Mroczna Strona)
ISBN: 9788380751606
Zamachowiec zajmuje przedszkole, grożąc, że zabije wychowawców i dzieci. Policja jest bezsilna, a mężczyzna nie przedstawia żadnych żądań. Nikt nie wie, dlaczego wziął zakładników, ani co zamierza osiągnąć. Sytuację komplikuje fakt, że transmisja na żywo z przedszkola pojawia się w Internecie. Służby w akcie desperacji proszą o pomoc Gerarda Edlinga, byłego prokuratora, który został dyscyplinarnie wydalony ze służby. Edling jest specjalistą od kinezyki, działu nauki zajmującego się badaniem komunikacji niewerbalnej. Znany jest nie tylko z ekscentryzmu, ale także z tego, że potrafi rozwiązać każdą sprawę. A przynajmniej dotychczas tak było… Rozpoczyna się gra między ścigającym a ściganym, w której tak naprawdę nie wiadomo, kto jest kim. (opis wydawniczy)
Zacznę od tego, że nie miałam w planach sięgnięcia po ten cykl Mroza. Zmieniłam zdanie, gdy od wydawnictwa Filia otrzymałam drugi i trzeci tom serii. Pomyślałam: "Co mi szkodzi?" i tak oto przepadłam z Gerardem Edlingiem, pochłaniając wszystkie trzy powieści w weekend. Czy było warto?
"Behawiorysta" to bardzo dobre otwarcie. Niemal od razu polubiłam Edlinga. Jak to zwykle bywa to nietuzinkowa postać, którą albo pokochacie, albo znienawidzicie. Ta postać jest niejednoznaczna i inteligentna. Fabuła jest wciągająca i niejednokrotnie zaskakuje, ale nie rozczarowuje. Bardzo dobrze został nakreślony antagonizm pomiędzy głównym bohaterem a zbrodniarzem, którego ściga, choć obaj mają sporo wspólnych cech. Niezwykle podobały mi się nawiązania do muzyki klasycznej. Wszystko to sprawia, że ten thriller dosłownie się połyka. Oceniłam go na 3,5 gwiazdki w pięciostopniowej skali. Polecam wysłuchać tej historii w audiobooku, lektor wprowadza do całości ciekawy klimat.