tag:blogger.com,1999:blog-47324433154767161862024-03-05T06:51:07.039+01:00Recenzje na co dzieńRecenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.comBlogger111125tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-64325471298766008802022-07-13T09:29:00.001+02:002022-07-13T09:29:50.752+02:00Zbędny tom? ("Ekstremista" Remigiusza Mroza)<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimcDYwlwVDzqxPM1m28bmN-GGjaH1b_79SuKq85XR98_XRYChFtQHKGINCp5Tk6700SJdxtCt3qUZU7JxwzG0bjnqnV-yz5T2ye-vF4gSPbmsmV_H3fHkosDzZHENPSGEl2Wr1oT2vSxJ68oCuJKyO7YKEE25wcujGZdOZUOwlb3-Sv66Z9oFqWO2_/s360/ekstremista_ok%C5%82adka.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="360" data-original-width="240" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimcDYwlwVDzqxPM1m28bmN-GGjaH1b_79SuKq85XR98_XRYChFtQHKGINCp5Tk6700SJdxtCt3qUZU7JxwzG0bjnqnV-yz5T2ye-vF4gSPbmsmV_H3fHkosDzZHENPSGEl2Wr1oT2vSxJ68oCuJKyO7YKEE25wcujGZdOZUOwlb3-Sv66Z9oFqWO2_/s320/ekstremista_ok%C5%82adka.jpg" width="213" /></a></div><br /><div style="text-align: left;"> </div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor:</b> Remigiusz Mróz</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł: </b>Ekstremista (seria z Geraldem Edlingiem tom III)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data wydania:</b> 19 maja 2021</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Filia</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN: </b></span><span style="font-size: small;">9788381954785</span><span style="font-size: small;"> </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><i>W Opolu znika maturzystka, a jedynym pozostawionym przez nią śladem jest karta tarota z symbolem sprawiedliwości. Rodzina nie zamierza iść na policję, gdyż twierdzi, że dziewczyna zmagała się z problemami i nieraz deklarowała, że któregoś dnia ucieknie z domu. Jedyną osobą, która dostrzega w tym coś więcej, jest lokalna dziennikarka, Małgorzata Rosa. Od kilku miesięcy śledziła powracający w Internecie motyw kart do wróżenia, zdający się mieć związek ze zdarzeniami, w które wplątany był niedawno Gerard Edling. Nie widząc innej możliwości, próbuje szukać pomocy u człowieka, który z nieznanych jej przyczyn nie chce mieć z nią nic wspólnego. </i>(opis wydawniczy)</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;">Zapewne pamiętacie, że dwa poprzednie tomy tego cyklu mi się podobały, ich recenzje były pozytywne. Czy mogło pójść źle? Mogło - i, niestety, tak się stało. Po całość serii sięgnęłam w maratonie, więc spadek jakości był boleśniej widoczny.</div><div style="text-align: justify;">Sam pomysł na fabułę jest dość interesujący - nawiązuje do popularnego kilka lat temu wyzwania błękitnego wieloryba - gry, która manipulowała nastolatkami, doprowadzając ich do samobójstw. W całość Mróz wplata symbolikę kart tarota, co nadaje ciekawego klimatu.</div><div style="text-align: justify;">Niestety, wraz z rozwojem akcji łatwo sobie uświadomić, że jest oparta na tym samym schemacie co "Iluzjonista". Wielka szkoda, bo przynajmniej trzy czwarte czytelników domyśli się zakończenia przed czasem. Prywatne wątki Edlinga i Gochy też nie są interesujące - wszak z poprzedniego tomu znamy najważniejszy plot twist ich relacji.</div><div style="text-align: justify;">Jeśli nie czytaliście jeszcze "Ekstremisty", a macie to w planach, zalecam Wam zrobić sobie odstęp między drugim a trzecim tomem przygód Geralda. Dla mnie to tylko dwie gwiazdki w goodreadsowej ocenie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmzSdYyTwkWjB0cedx8-1S9WY6qlLBA5RUZHR9FYKn5UE_Pfo9HsXXHxZhDnOY1k-hQaW2ZQuxwsCJb8l2a54KIW_9uMmnyTNTUfkYY1VwDIAzyn4EVBPiK4wO7a7743ya5VWdyVGJl1UCgaUp666dT0N_D7_YHlFKyb3lNOhqAfwlsOZTn_ajbNUR/s3648/IMG_20210718_120151.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3648" data-original-width="2736" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmzSdYyTwkWjB0cedx8-1S9WY6qlLBA5RUZHR9FYKn5UE_Pfo9HsXXHxZhDnOY1k-hQaW2ZQuxwsCJb8l2a54KIW_9uMmnyTNTUfkYY1VwDIAzyn4EVBPiK4wO7a7743ya5VWdyVGJl1UCgaUp666dT0N_D7_YHlFKyb3lNOhqAfwlsOZTn_ajbNUR/s320/IMG_20210718_120151.jpg" width="240" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="font-size: small; text-align: justify;"><br /></div></div><p></p>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-5139574701111290682022-03-15T09:36:00.001+01:002022-03-15T09:39:04.628+01:00Udana kontynuacja? "Iluzjonista" Remigiusza Mroza<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgVDupkkX7cidIh1Jv1mTyn95JmYNWClvbU9_zc4UzpPkPGpZlC69E8Q-JBRgIiyiyKEQ-l2_EoRyfObeqfZm2aomSWCaQdUuRrNrIGVMhgxs5hd95kaIT9nVvNXUeDGoTlz9ws_8sr_ISDvXIDj-6UZQ6I4syoS5mVw28aYpLzsIKa5M_E1bzSn2II=s500" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgVDupkkX7cidIh1Jv1mTyn95JmYNWClvbU9_zc4UzpPkPGpZlC69E8Q-JBRgIiyiyKEQ-l2_EoRyfObeqfZm2aomSWCaQdUuRrNrIGVMhgxs5hd95kaIT9nVvNXUeDGoTlz9ws_8sr_ISDvXIDj-6UZQ6I4syoS5mVw28aYpLzsIKa5M_E1bzSn2II=s320" width="225" /></a></div><br /> <p></p><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor: </b>Remigiusz Mróz</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł: </b>Iluzjonista (seria z Gerardem Edlingiem tom II)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data wydania:</b> 30 października 2019</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Filia</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN:</b> </span><span style="font-size: x-small;">9788380759183</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><div style="font-size: small; text-align: justify;"><i>W 1988 roku Gerard Edling prowadził śledztwo, które zakończyło się ujęciem i skazaniem sprawcy serii zagadkowych zabójstw. Z racji ich tajemniczego charakteru, w kronikach kryminalnych morderca nazywany był Iluzjonistą – długo zwodził śledczych, a zabójstw dokonywał tak, by dowody wskazywały na inne osoby. Jego ofiar nie łączyło nic poza tym, że na ich skórze znajdował się wypalony znak zapytania. Ponad trzydzieści lat później na jednym z opolskich kąpielisk odnalezione zostaje ciało z podpisem Iluzjonisty, a sposób działania sprawcy łudząco przypomina czarną serię, która niegdyś wstrząsnęła miastem. Prowadzenie dochodzenia utrudnia fakt, że akta dawnej sprawy zaginęły, a osoby z nią związane albo milczą, albo znikają w niewyjaśnionych okolicznościach. Jedynym, który może pomóc prokuraturze, jest wydalony ze służby Edling, skrywający własne tajemnice związane z dawnymi wydarzeniami… </i>(opis wydawniczy)</div><div style="font-size: small; text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Przychodzę do Was dzisiaj z recenzją książki, którą czytałam dość dawno. Jakiś czas temu zrobiłam sobie maraton z tą serią i połknęłam wszystkie tomy w trzy dni. Czy "Iluzjonista" jest udaną kontynuacją "Behawiorysty"? Zdecydowanie tak.</div><div style="text-align: justify;">Autor zastosował tutaj dość rzadko spotykany zabieg. W teoretycznie drugim tomie cofamy się do lat osiemdziesiątych, poznajemy przeszłość Edlinga. W pewnym momencie przeszłość zacznie znacząco wpływać na teraźniejszość bohaterów. Czy morderca sprzed lat powrócił? A może ktoś tylko naśladuje seryjnego mordercę? Na te pytania Gerard szuka odpowiedzi wraz z dawną znajomą, która podobnie jak on, była uwikłana w dawne śledztwo - Gochą.</div><div style="text-align: justify;">Muszę przyznać, że ten duet sprawdza się znakomicie. Ich relacja jest bardzo emocjonalna i prywatna. Jakie jeszcze tajemnice wiążą tych dwoje, musicie odkryć już sami na kartach powieści. Jedno mogę Wam zagwarantować - całość czyta się jednym tchem! Przygotujcie się na mnóstwo akcji i niespodziewanych zwrotów.</div><div style="text-align: justify;">"Iluzjonista" dorównał "Behawioryście". Zdecydowanie polecam! Wydawnictwu Filia dziękuję za egzemplarz do recenzji. Oceniam na trzy i pół gwiazdki w pięciostopniowej skali.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgZPXNz-S1zMj0qbKwqQr3fMs9lYIgjI6BwW22slHgu8PPxoVSOze31WgfAAXkcxS_2XjwN-9VO1YZGkqyA_QrELJ8udMMqMCcPNGERr5fRXPX2XRmWafrvn5qTnMB6Ui1siH7cYaRY-O6LOP-_sivNMYKh2TFs9NrOk8zJBqMmJlRgqMnx8B1eSDfK=s4608" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgZPXNz-S1zMj0qbKwqQr3fMs9lYIgjI6BwW22slHgu8PPxoVSOze31WgfAAXkcxS_2XjwN-9VO1YZGkqyA_QrELJ8udMMqMCcPNGERr5fRXPX2XRmWafrvn5qTnMB6Ui1siH7cYaRY-O6LOP-_sivNMYKh2TFs9NrOk8zJBqMmJlRgqMnx8B1eSDfK=s320" width="320" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjqCs1nj7N4nSR8Khjw3rVnrZRzFp9kysAB9w91NC14yWAsIFvY826nkl5arBCxiDGumYX20A86Ya-N0Afsb3HSMBvunOwVdGEq6qBfay5aKnx9sX1X0PKQDrMm7MGFedMnBgAegL3_wDR6O_ESHJcLCfS6b_WFaQVQODUtpsz6PpOJQCybU2bX9IvT=s3648" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2736" data-original-width="3648" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjqCs1nj7N4nSR8Khjw3rVnrZRzFp9kysAB9w91NC14yWAsIFvY826nkl5arBCxiDGumYX20A86Ya-N0Afsb3HSMBvunOwVdGEq6qBfay5aKnx9sX1X0PKQDrMm7MGFedMnBgAegL3_wDR6O_ESHJcLCfS6b_WFaQVQODUtpsz6PpOJQCybU2bX9IvT=s320" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-58802893076389375152022-02-22T11:45:00.002+01:002022-03-29T06:35:30.843+02:00Nie chcesz wiedzieć, czyli "Wybaczam ci" Remigiusza Mroza<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh0S8_zOeeaMYo_wFix7G-AY49uO2rbmfMnovFqWGtNHCWXTsmSHSbFqE1zi_9BpOJ2Brl10--c7BBE0jLegTmBDOGWLonpzzigUy9eZxVux6XPL8kPBiM9A0Hqk8AZjDPgyHHQhgmxxxMRaYoRAqI2Mh550PvOXJFmMzz3k3B7vdsh87CfOCx57lcb=s1200" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="790" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh0S8_zOeeaMYo_wFix7G-AY49uO2rbmfMnovFqWGtNHCWXTsmSHSbFqE1zi_9BpOJ2Brl10--c7BBE0jLegTmBDOGWLonpzzigUy9eZxVux6XPL8kPBiM9A0Hqk8AZjDPgyHHQhgmxxxMRaYoRAqI2Mh550PvOXJFmMzz3k3B7vdsh87CfOCx57lcb=s320" width="211" /></a></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor: </b>Remigiusz Mróz</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> "Wybaczam Ci"</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery: </b>14 lipca 2021</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Czwarta Strona</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN: </b></span><span face="Poppins, Arial, sans-serif" style="background-color: white; font-size: 14px;">9788366839823</span></div><div style="text-align: left;"><span face="Poppins, Arial, sans-serif" style="background-color: white; font-size: 14px;"><br /></span></div><p></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><span><i>Ina Kobryn prowadzi spokojne, uporządkowane życie. Spełnia się w pracy, wraz z mężem stara się o dziecko i właściwie nie ma powodów do zmartwień. Wszystko zmienia się, gdy pewnej nocy siada przed laptopem i dostrzega, że mąż nie wylogował się ze swojego konta na Facebooku. Jej wzrok pada na krótką wiadomość o treści „wybaczam ci”, pochodzącą od nieznajomej dziewczyny. </i></span><span face="Poppins, Arial, sans-serif" style="background-color: white; font-style: italic;">Bagatelizuje sprawę, ale gdy budzi się rano, okazuje się, że nadawczyni popełniła samobójstwo na samym środku placu Konstytucji w Warszawie. Ina stara się odnaleźć wiadomość, ta jednak znika bez śladu. Mąż zaś twierdzi, że nie ma pojęcia, kim jest dziewczyna, która odebrała sobie życie, ani co stało się z wiadomością. Ina zaczyna odkrywać, że to nie jedyna tajemnica, którą ukrywał przed nią partner… </span><span face="Poppins, Arial, sans-serif" style="background-color: white;">(opis wydawniczy)</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="Poppins, Arial, sans-serif" style="background-color: white; font-size: small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span face="Poppins, Arial, sans-serif" style="background-color: white;">Jeśli śledzicie moje recenzje, na pewno wiecie, że z twórczością Mroza raz się lubimy a raz nie. "Wybaczam Ci" to thriller, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, kolejny raz udowadniając, że autorowi lepiej wychodzą historie zamknięte w jednym tomie niż serie. Remigiuszu, jeśli to czytasz, błagam, nie dopisuj kontynuacji.</span></div><div style="text-align: justify;"><span face="Poppins, Arial, sans-serif" style="background-color: white;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg6OyH2ilVt2-6WSDFq2gZ_Z6Uvk86uxKXOOmyFbg6JhZKNGTrKNSjFKzsuWmDnRK-PXQ66xZzWJgusQvHG7zOkbxeNBEIjHNCwO2gN1QiZes0ai5FptsMN4xJgZJmZz2wwm-_R4NdAW8HoTSaPg9BLKm9eK_1IYapCzUplX24rsdvXGaWLIpq8FMB6=s1080" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1080" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg6OyH2ilVt2-6WSDFq2gZ_Z6Uvk86uxKXOOmyFbg6JhZKNGTrKNSjFKzsuWmDnRK-PXQ66xZzWJgusQvHG7zOkbxeNBEIjHNCwO2gN1QiZes0ai5FptsMN4xJgZJmZz2wwm-_R4NdAW8HoTSaPg9BLKm9eK_1IYapCzUplX24rsdvXGaWLIpq8FMB6=s320" width="320" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>Jak to zwykle u Mroza bywa fabułę śledzimy z perspektywy dwójki bohaterów - Iny i chłopaka jej siostry, Gracjana. Ekscentryczny malarz jest irytujący do granic, mimo to tych dwoje doskonale sprawdza się jako duet. Od początku mamy świadomość, że Gracjan wie coś, czego nie wyjawia. Wszak tamtego wieczoru na placu Konstytucji był razem z Rafałem. Fakt ten sprawia, że mu nie ufamy. Jest świetną przeciwwagą dla niczego nieświadomej i zaniepokojonej Iny.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhkUrc-F_vvBARaZG473Wsahi3wwlb_OIBlRXKTy7q5LLERoZmPX-xz0SNkDvmwXVeWjA9Ny1_Q8l_86zOFArfUPenKawuU0yC4aKeQsIq6wWXuSQUpROoWurDy-oa8LTJzw0EpZvIJFvf4eBK86hsaTcTpiXyP8ZjjUf2CcU_zgXhvlo-NHmGAls0O=s1080" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhkUrc-F_vvBARaZG473Wsahi3wwlb_OIBlRXKTy7q5LLERoZmPX-xz0SNkDvmwXVeWjA9Ny1_Q8l_86zOFArfUPenKawuU0yC4aKeQsIq6wWXuSQUpROoWurDy-oa8LTJzw0EpZvIJFvf4eBK86hsaTcTpiXyP8ZjjUf2CcU_zgXhvlo-NHmGAls0O=s320" width="213" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Fabuła obfituje w zaskakujące zwroty akcji, przez co nie sposób się od niej oderwać. Nie są to jednak plot twisty wzięte z powietrza (co się autorowi czasem zdarza). Tutaj wszystko zostało skrupulatnie przemyślane i dąży do celu. Zakończenie jest zaskakujące, ale bardzo logiczne i pokuszę się o stwierdzenie, że jest to jedyne sensowne zakończenie całej historii.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjVe8ToubIzo717GhqgC8O39WZ5WAZZgtsYsw86_xzZXI8q5rOZduc7Tz98moim8C1gTalI73g2IF7hm3ZWiFzLIp3NAS8FCB-wl6rxg3LbIyvkCs3QWYSfTPNiglh6xl3u9njxSl-NrJkoO9-S-YqIh38X56f8Qo1w1w3FQHP9rzpt395e1FeALdFY=s1080" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1080" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjVe8ToubIzo717GhqgC8O39WZ5WAZZgtsYsw86_xzZXI8q5rOZduc7Tz98moim8C1gTalI73g2IF7hm3ZWiFzLIp3NAS8FCB-wl6rxg3LbIyvkCs3QWYSfTPNiglh6xl3u9njxSl-NrJkoO9-S-YqIh38X56f8Qo1w1w3FQHP9rzpt395e1FeALdFY=s320" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span face="Poppins, Arial, sans-serif" style="background-color: white;">Bardzo ważnym elementem fabuły są przeplatające się z główną osią narracji fragmenty pamiętnika nastoletniej piłkarki, która padła ofiarą molestowania. Kim jest ta dziewczynka i najważniejsze - co łączy ją z Iną i Rafałem?</span></div><div style="text-align: justify;">Oceniłam "Wybaczam Ci" na 4,5/5. Polecam Wam tę lekturę. Chętnie zobaczyłabym też serial na podstawie tej książki.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgqaj6AG-9pFnwD4czaeKiUcr0zwMeJpCeZKwlxISxfApQBTk71_GqyyiSLGktdxw3GmzZRqQBo7YVUNodMLV7m8vThiaRPcVhxTfs1PU4KJORk1_iMQKaN5qu3pG8tCEvqHMxMr20inm13-hbOokakD33xevbTEJXrHj-Xc0xmmmEJn8TtcgjJARn6=s1080" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgqaj6AG-9pFnwD4czaeKiUcr0zwMeJpCeZKwlxISxfApQBTk71_GqyyiSLGktdxw3GmzZRqQBo7YVUNodMLV7m8vThiaRPcVhxTfs1PU4KJORk1_iMQKaN5qu3pG8tCEvqHMxMr20inm13-hbOokakD33xevbTEJXrHj-Xc0xmmmEJn8TtcgjJARn6=s320" width="213" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-5381829551586212952022-02-08T15:11:00.004+01:002022-02-09T06:56:03.024+01:00Pierwotne instynkty, czyli kilka słów o "Suce" Pilar Quintany<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYLmDUHPmG3veIWbDpI9gKe5nAE__3z5DftDCBaxhtXnixI2ff-ytDZJSd36AnhFA_cBPnqFFLoDfzColEQc5pyxvLFLB8W2mzpDK2qwpP9o_cUZsPLwa7R5PzHevtpm_9Gwceph0T2K2R9VAZKP164eefxtleIh6Hii-OxSkvVQb3wPotYkyjF_rZ/s500/suka okładka.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYLmDUHPmG3veIWbDpI9gKe5nAE__3z5DftDCBaxhtXnixI2ff-ytDZJSd36AnhFA_cBPnqFFLoDfzColEQc5pyxvLFLB8W2mzpDK2qwpP9o_cUZsPLwa7R5PzHevtpm_9Gwceph0T2K2R9VAZKP164eefxtleIh6Hii-OxSkvVQb3wPotYkyjF_rZ/s320/suka okładka.jpg" width="225" /></a></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor:</b> Pilar Quintana</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> "Suka" (oryg.: La Perra)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery:</b> 9 lutego 2022</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo: </b>Mova</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tłumaczenie:</b> Iwona Michałowska-Gabrych</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN: </b>9788367069731</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif;"><span style="font-size: x-small;">Damaris marzyła o macierzyństwie, ale nie dane jej było zostać matką. Pojawienie się jej w życiu suki, którą nazywa tak, jak zawsze chciała nazwać swoją córkę, odmienia jej życie na zawsze. Zew natury jest nieubłagany, a ludzkie i zwierzęce instynkty – niezmierzone. </span></span></i><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif;"><span style="font-size: x-small;"><i>Damaris żyje na granicy ubóstwa. Mieszka wraz z mężem w chacie na kolumbijskim wybrzeżu Pacyfiku. W otoczeniu amazońskiej puszczy, morza i dzikich gór, które są równie piękne, co niebezpieczne. Damaris i jej mąż ledwie wiążą koniec z końcem, podobnie zresztą jak ich sąsiedzi. Codzienność jest wyzwaniem. </i>(opis wydawniczy)</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif;">Dziś przychodzę z recenzją niezwykłej książki. Powieść Pilar Quintany to przejmujące studium kobiecej psychiki, które na długo zostaje w pamięci. Nie jest to jednak proza dla każdego.</span></div><div style="text-align: justify;">"Sukę" charakteryzuje surowy styl przesiąknięty na wskroś naturalizmem. Podczas lektury przypominała mi "Mur duchów" Moss, który bardzo lubię. To opowieść o sile i granicach miłości, niespełnieniu, pragnieniu macierzyństwa i mrocznych pierwotnych instynktach. Czytelników o słabszych nerwach ostrzegam, że opisy są brutalne.</div><div style="text-align: justify;">Z każdą stroną utwierdzałam się w przekonaniu, że dobra literatura nie potrzebuje <span style="font-family: Lora, serif;">ogromu słów. Często krótka forma przekazuje więcej treści i emocji niż 1000-stronnicowa fabuła. Gwarantuje Wam, że ta króciutka proza zostanie na długo w Waszych umysłach. Atmosfera całości jest duszna i znakomicie oddaje opisywane realia. Nominacja do Nagrody Bookera była jak najbardziej zasłużona. Gorąco polecam! Dla mnie to cztery i pół w pięciostopniowej skali. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Lora, serif;">Serdecznie dziękuję księgarni Tania Książka za możliwość zrecenzowania tego tytułu.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Lora, serif;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiB3titZ5H9089xupEx4bur_Wed66SthA-WodIzAOIXR0nQM7_Ua6SVpgMdfLtBWr1Dr3I4_Qg_9s-ROUbQYYZ9iCPhCtFM7Vt1fKCsznR_I0fg94kNmXzux5Fx2tAxafYhpvXXxzTsMshhu8Lqa1crAkv5saW3n4CvH4Q6jt5NBQI0bj0kPDONrz2U/s4608/1644231078678.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiB3titZ5H9089xupEx4bur_Wed66SthA-WodIzAOIXR0nQM7_Ua6SVpgMdfLtBWr1Dr3I4_Qg_9s-ROUbQYYZ9iCPhCtFM7Vt1fKCsznR_I0fg94kNmXzux5Fx2tAxafYhpvXXxzTsMshhu8Lqa1crAkv5saW3n4CvH4Q6jt5NBQI0bj0kPDONrz2U/w320-h240/1644231078678.JPG" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: start;"><span style="color: #2b00fe; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: x-small;"><span style="background-color: white;"><i><a href="https://www.taniaksiazka.pl/suka-pilar-quintana-p-1608371.html" target="_blank">"Suka" w księgarni TaniaKsiążka.pl</a></i></span></span></div></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Lora, serif; font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Lora, serif; font-size: x-small;"><a href=" https://www.taniaksiazka.pl/nowosci" target="_blank"><i style="background-color: white; color: #222222; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; text-align: start;"> <b>nowości z księgarni </b></i><b style="background-color: white; color: #1155cc; font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; text-align: start;"><i>Taniaksiazka.pl</i></b></a></span></div><div style="text-align: left;"><br style="background-color: white; box-sizing: border-box; content: ""; display: block; font-family: Lora, serif; font-size: 3.84px; font-style: italic; margin: 3em;" /><br style="background-color: white; box-sizing: border-box; content: ""; display: block; font-family: Lora, serif; font-size: 3.84px; font-style: italic; margin: 3em;" /></div><p></p>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-84621708757365649342021-12-03T12:48:00.001+01:002021-12-03T12:48:47.657+01:00Wiem o tobie wszystko... ("Wielbiciel" Maxa Czornyja)<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhuRBFRM-8iookQDW4JJAOA7gebxCm7iLdPJZn7tXTBL1ew2JHtG0fYmrdZ1fJe7eOSA6Ut8FGVxp2jdwU3y23POYC3OFfGr1DMC75jvzwCSOasVmicU98HnbglYyQPIgcW-ZPYB2yM1brm5loFmLvIp1-g2wxTDpstbmSPsko_tDp6I83bPj7vT5c_=s500" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhuRBFRM-8iookQDW4JJAOA7gebxCm7iLdPJZn7tXTBL1ew2JHtG0fYmrdZ1fJe7eOSA6Ut8FGVxp2jdwU3y23POYC3OFfGr1DMC75jvzwCSOasVmicU98HnbglYyQPIgcW-ZPYB2yM1brm5loFmLvIp1-g2wxTDpstbmSPsko_tDp6I83bPj7vT5c_=s320" width="225" /></a></div><br /><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor: </b>Max Czornyj</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł: </b>Wielbiciel</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery:</b> 17 czerwca 2020</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo: </b>Filia (seria: Mroczna Strona)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN: </b>9788381951500</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;">Znając mój sposób recenzowania, zapewne domyśliliście się, że gdy nie wklejam opisu książki, to jest to dobra pozycja. Tak jest i tym razem. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg4tASMDjnQ7gXhyE62nOgYmKJSUhmhC-M8O5ZmEoIj38-6sd9NDVlSG2RpNYdkUwCGaaDg5rm6WHNGCIt_frRMiZ2wNDcuAO4xHheAZBJ9zWt0WSTcmt1TfePFU58Uf0Uw8baWSANcxu2ZEuLQYqUw6URDTUu5l9Jfj_-ADARpkejJlM8m79RbJ6Y3=s1080" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="608" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg4tASMDjnQ7gXhyE62nOgYmKJSUhmhC-M8O5ZmEoIj38-6sd9NDVlSG2RpNYdkUwCGaaDg5rm6WHNGCIt_frRMiZ2wNDcuAO4xHheAZBJ9zWt0WSTcmt1TfePFU58Uf0Uw8baWSANcxu2ZEuLQYqUw6URDTUu5l9Jfj_-ADARpkejJlM8m79RbJ6Y3=s320" width="180" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">"Wielbiciel" to nieśpieszny thriller napisany w trzech częściach. W każdej z nich poznajemy historię innej postaci, te łączą się ze sobą dopiero w finale. Muszę przyznać, że taka konstrukcja bardzo przypadła mi do gustu. Jeśli chodzi o fabułę i zwroty akcji co kilka stron, nie liczcie na fajerwerki. Akcja rozwija się dość wolno, ale w intrygujący sposób. Połknęłam tę książkę w jeden wieczór, a ostatnio rzadko mi się to zdarza.</div><div style="text-align: justify;">W dorobku autora to nietypowy tytuł. Czornyj odchodzi tutaj od epatowania brutalnością (jak ma to miejsce np. w serii z Deryłą), na rzecz zgrabnie poprowadzonej rozgrywki psychologicznej. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi_d3myQPb67vOaKmxB-aNMVhmz9FEqwwcb-PS5Xgy7UaIIMbBfbUHAbdSczmMccXzO88nJ02Zx7ebF0QaqnAtYMKqycCrF__zFkVz1G67Rdf8Hw8BiUkfVl8W1jHDbzEfh3z6bvcV5M4tFmetB3FYNU_0g5YgsUZth2T7_SfvCi2UBzNKj5P_TEuF9=s1080" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="608" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi_d3myQPb67vOaKmxB-aNMVhmz9FEqwwcb-PS5Xgy7UaIIMbBfbUHAbdSczmMccXzO88nJ02Zx7ebF0QaqnAtYMKqycCrF__zFkVz1G67Rdf8Hw8BiUkfVl8W1jHDbzEfh3z6bvcV5M4tFmetB3FYNU_0g5YgsUZth2T7_SfvCi2UBzNKj5P_TEuF9=s320" width="180" /></a></div><div><br /></div><div style="text-align: justify;">No dobrze - była beczka miodu, teraz czas na łyżkę dziegciu. Większość bohaterów jest do bólu sztampowa. Jak policjant to z uzależnieniem, jeśli dziennikarka to do bólu wścibska i nieznośna. Przydałaby się większa kreatywność w tych wizerunkach. Max niejednokrotnie udowodnił, że potrafi wyjść poza schematy. I tutaj na to liczyłam.</div><div style="text-align: justify;">Polecam Wam ten thriller. Oceniam go na cztery gwiazdki w pięciostopniowej skali. Wiecie co? Pomimo mojej ogromnej sympatii do obu serii spod pióra Czornyja, stwierdzam, że bardziej się sprawdza w jednotomowych, zamkniętych historiach. Dziękuję wydawnictwu Filia za egzemplarz do recenzji, a firmie Media Art Studio za genialne zdjęcia.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjmBm-vuPrjN7yIxiwQfpB1MbfwYV5cprl1Ugz-jOZrEssgqnsYwIPC5aBkq5NAzPjKI_qhYo_QWga4HU4WWGaqJZRR_YTvyxAE_iPIhe-wMkhvYiih5rcSzpr1UwuDhz5A5nHjwqCF9F0hVclhDUiTx3_PMMYT2IYxx3W-SrWOPuuTp-YDxVgh1lcG=s1080" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="608" data-original-width="1080" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjmBm-vuPrjN7yIxiwQfpB1MbfwYV5cprl1Ugz-jOZrEssgqnsYwIPC5aBkq5NAzPjKI_qhYo_QWga4HU4WWGaqJZRR_YTvyxAE_iPIhe-wMkhvYiih5rcSzpr1UwuDhz5A5nHjwqCF9F0hVclhDUiTx3_PMMYT2IYxx3W-SrWOPuuTp-YDxVgh1lcG=s320" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><p></p>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-65507760347409727642021-11-01T12:53:00.001+01:002021-11-01T12:53:55.122+01:00W wehikule czasu, czyli reportaż Wojciecha Przylipiaka<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjjRZQsi4vlfrvR3OgIBsVsJkxHtWRTeqjPzX-a_AxQTm0uIAiZSWylKAPxoh3zI3u6wYxeAxoY6D4sqCll6B-MQXE-EUxTamE14emkJNSDcSG8uoMIamKE41Jp6aWHrWdxZGTTYAaSEFKrUsEfK59QMlMJ3OAbA0tvzkL4VzgBpen79XmsoEuD21tU=s500" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjjRZQsi4vlfrvR3OgIBsVsJkxHtWRTeqjPzX-a_AxQTm0uIAiZSWylKAPxoh3zI3u6wYxeAxoY6D4sqCll6B-MQXE-EUxTamE14emkJNSDcSG8uoMIamKE41Jp6aWHrWdxZGTTYAaSEFKrUsEfK59QMlMJ3OAbA0tvzkL4VzgBpen79XmsoEuD21tU=s320" width="225" /></a></div><div style="text-align: left;"><br /></div><div style="text-align: left;"><br /></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor: </b>Wojciech Przylipiak</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł: </b>"Czas wolny w PRL"</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery: </b>20 maja 2020</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Muza</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN: </b>9788328713802</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;">Dzisiaj recenzuję dla Was pozycję nietypową i wyjątkową. Reportaż Wojciecha Przylipiaka pozwoli Wam się cofną do czasów Polski Ludowej w tym najprzyjemniejszym aspekcie. Czytelnikom, którzy nie pamiętają tamtego okresu przybliży życie rodziców, dziadków, dla innych będzie pretekstem do powspominania z sentymentem.</div><div style="text-align: justify;">"Czas wolny w PRL" jest opatrzony mnóstwem zdjęć. Wiele z nich pochodzi z prywatnego archiwum autora. Doskonale pozwalają poczuć klimat tamtych lat. W książce znajdziecie osiem rozdziałów poświęconych różnym formom spędzania wolnego czasu. Ja poznałam mnóstwo ciekawostek. Po raz pierwszy miałam okazję zobaczyć i dowiedzieć się czym była "Książeczka autostopowicza".<br /></div><div style="text-align: justify;">Styl autora jest bardzo lekki i przystępny. Choć pozycja jest dość obszerna i ma większy format, zapewniam, że nie będziecie się nudzić. Przygotujcie się jednak na to, że jest to report, który bardziej sprawdzi się jako lektura do powolnego podczytywania niż książka na raz. Sama czytałam ją kilka miesięcy jako przerywnik między thrillerami. </div><div style="text-align: justify;">Sięgnijcie po tę książkę. Oceniłam ją na 4,5 na 5 gwiazdek i kiedyś z przyjemnością do niej wrócę.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhnhWkCcHJvc5CwGmQ4oWRj-oLA3BOcBWyIrQEbUV2r_ChVMGI91nGyLEBU1MmwwsSDGbvB4s1fvawc1NHUWL53cElXfteNWdc4plpaonkJa2emI_1uIFet8IsxE9u8ym65Rmn7gm4C8lByd4P7LiW3CfCj97eadw-NuLKmpDHmgGXGdbk9ZYvqWr2r=s2048" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1362" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhnhWkCcHJvc5CwGmQ4oWRj-oLA3BOcBWyIrQEbUV2r_ChVMGI91nGyLEBU1MmwwsSDGbvB4s1fvawc1NHUWL53cElXfteNWdc4plpaonkJa2emI_1uIFet8IsxE9u8ym65Rmn7gm4C8lByd4P7LiW3CfCj97eadw-NuLKmpDHmgGXGdbk9ZYvqWr2r=s320" width="213" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"> </div><div style="text-align: left;"><br /></div><p></p>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-60918263969192332292021-10-27T09:50:00.002+02:002021-10-27T09:50:18.137+02:00Całkiem udany początek cyklu, czyli "Behawiorysta" Mroza<div style="text-align: left;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh0jYVHinjYGWjkO6VCe5Lxosvc2pHwGULfPzBqDq8Kk6EUEuGB2DVgcFo5Nsk2efJ0_OpQe711re2oWf3nDo4OlhUjevyukcWBp9qiw5-YAQIbSESQcbd5ran7MwVQ0wFq0Tz6m6ck6GVxSZQ7VPJBQufCjzoTtAsJxoLPvdDv1w9HUbHWXii9u_NQ=s500" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh0jYVHinjYGWjkO6VCe5Lxosvc2pHwGULfPzBqDq8Kk6EUEuGB2DVgcFo5Nsk2efJ0_OpQe711re2oWf3nDo4OlhUjevyukcWBp9qiw5-YAQIbSESQcbd5ran7MwVQ0wFq0Tz6m6ck6GVxSZQ7VPJBQufCjzoTtAsJxoLPvdDv1w9HUbHWXii9u_NQ=s320" width="225" /></a></div><span style="font-size: x-small;"><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><b>Autor: </b>Remigiusz Mróz</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł: </b>"Behawiorysta"</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery:</b> 26 października 2016</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Filia (Mroczna Strona)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN:</b> </span><span style="background-color: white; font-family: Poppins, Arial, sans-serif; font-size: 14px;">9788380751606</span></div><div style="text-align: left;"><span style="background-color: white; font-family: Poppins, Arial, sans-serif; font-size: 14px;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="background-color: white;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Poppins, Arial, sans-serif; font-size: x-small;"><i>Zamachowiec zajmuje przedszkole, grożąc, że zabije wychowawców i dzieci. Policja jest bezsilna, a mężczyzna nie przedstawia żadnych żądań. Nikt nie wie, dlaczego wziął zakładników, ani co zamierza osiągnąć. Sytuację komplikuje fakt, że transmisja na żywo z przedszkola pojawia się w Internecie. </i></span><i style="font-family: Poppins, Arial, sans-serif; font-size: small;">Służby w akcie desperacji proszą o pomoc Gerarda Edlinga, byłego prokuratora, który został dyscyplinarnie wydalony ze służby. Edling jest specjalistą od kinezyki, działu nauki zajmującego się badaniem komunikacji niewerbalnej. Znany jest nie tylko z ekscentryzmu, ale także z tego, że potrafi rozwiązać każdą sprawę. A przynajmniej dotychczas tak było… </i><i style="font-family: Poppins, Arial, sans-serif; font-size: small;">Rozpoczyna się gra między ścigającym a ściganym, w której tak naprawdę nie wiadomo, kto jest kim.</i><span style="font-family: Poppins, Arial, sans-serif; font-size: small;"> (opis wydawniczy)</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Poppins, Arial, sans-serif; font-size: small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Poppins, Arial, sans-serif;">Zacznę od tego, że nie miałam w planach sięgnięcia po ten cykl Mroza. Zmieniłam zdanie, gdy od wydawnictwa Filia otrzymałam drugi i trzeci tom serii. Pomyślałam: "Co mi szkodzi?" i tak oto przepadłam z Gerardem Edlingiem, pochłaniając wszystkie trzy powieści w weekend. Czy było warto?</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Poppins, Arial, sans-serif;">"Behawiorysta" to bardzo dobre otwarcie. Niemal od razu polubiłam Edlinga. Jak to zwykle bywa to nietuzinkowa postać, którą albo pokochacie, albo znienawidzicie. Ta postać jest niejednoznaczna i inteligentna. Fabuła jest wciągająca i niejednokrotnie zaskakuje, ale nie rozczarowuje. Bardzo dobrze został nakreślony antagonizm pomiędzy głównym bohaterem a zbrodniarzem, którego ściga, choć obaj mają sporo wspólnych cech. Niezwykle podobały mi się nawiązania do muzyki klasycznej. Wszystko to sprawia, że ten thriller dosłownie się połyka. Oceniłam go na 3,5 gwiazdki w pięciostopniowej skali. Polecam wysłuchać tej historii w audiobooku, lektor wprowadza do całości ciekawy klimat.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Poppins, Arial, sans-serif;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi30v_P06dBbgyunPYIOdO_gUbdct4wPOG1Hx7MgVzyq7LqvhWINikaO52LNGlhmgKNiMjW666nnyturiqWsAK3mXkiMiTc7qc-6gXUgBUtXxvxhK8KMPTdEx2SCzMYW2hjzXHLs-5cb2npYnoPI21fP9-Qj_6gQx_ySMA6TKnSUTN66el2o3rQL6NZ=s2048" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi30v_P06dBbgyunPYIOdO_gUbdct4wPOG1Hx7MgVzyq7LqvhWINikaO52LNGlhmgKNiMjW666nnyturiqWsAK3mXkiMiTc7qc-6gXUgBUtXxvxhK8KMPTdEx2SCzMYW2hjzXHLs-5cb2npYnoPI21fP9-Qj_6gQx_ySMA6TKnSUTN66el2o3rQL6NZ=s320" width="239" /></a></div><br /><span style="font-family: Poppins, Arial, sans-serif;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Poppins, Arial, sans-serif;"><br /></span></div><div style="font-family: Poppins, Arial, sans-serif; font-size: 14px; text-align: justify;"><br /></div></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-17826276347678769632021-10-01T11:01:00.001+02:002021-10-01T11:01:17.005+02:00Najdroższa Rose Gold...<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh_o5JPOd4hvpPLzWdDjiYgxlpVl7XkTl6aLV4v5hYutUAJs2MV3fhIfsyw93-1b2CNAW5bLwN7yF5qMHMRvs_XM65KuBmY2YR3J0paxMU1krKhOz_C-fiYfvjXOpyCLDmE1WP5LxN7yjzDo4TKf8eWpY4Z74y9s3bJ0mkD6nD2dLVo_UQTIyDXnXcF=s500" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh_o5JPOd4hvpPLzWdDjiYgxlpVl7XkTl6aLV4v5hYutUAJs2MV3fhIfsyw93-1b2CNAW5bLwN7yF5qMHMRvs_XM65KuBmY2YR3J0paxMU1krKhOz_C-fiYfvjXOpyCLDmE1WP5LxN7yjzDo4TKf8eWpY4Z74y9s3bJ0mkD6nD2dLVo_UQTIyDXnXcF=s320" width="225" /></a></div><br /><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor:</b> Stephanie Wrobel</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> Troskliwa (oryg.: "Darling Rose Gold")</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery:</b> 20 lipca 2020</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Otwarte</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tłumaczenie:</b> Anna Dobrzańska</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN: </b><span style="background-color: white; font-family: Poppins, Arial, sans-serif;">9788381350600</span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><span style="background-color: white; font-family: Poppins, Arial, sans-serif;"><br /></span></span></div><p></p><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-size: x-small;">Rose Gold przez osiemnaście lat swojego życia myślała, że jest nieuleczalnie chora. Poruszała się na wózku, była karmiona przez rurkę i cierpiała w samotności, z dala od rówieśników.</span></i></div><div><span style="background-color: white; font-family: Poppins, Arial, sans-serif;"><div style="font-size: small; font-style: italic; text-align: justify;">U progu pełnoletności dziewczyna odkryła szokującą prawdę: do choroby doprowadzała ją jej ukochana mama Patty, której tak ufała. Kiedy okrutny proceder wyszedł na jaw i Patty trafiła do więzienia, Rose zaczęła układać sobie życie.</div><div style="font-size: small; text-align: justify;"><i>Gdy Patty wyszła na wolność, ogromnie się zdziwiła, że córka przyjęła ją pod swój dach. Zamieszkały razem z malutkim Adamem, synem Rose. Wszystko wskazywało na to, że obie starają się znowu być rodziną. Napięcie między nimi jednak z dnia na dzień rosło… </i>(fragment opisu wydawniczego)</div><div style="font-size: small; text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Gdy Woblink zaproponował mi zrecenzowanie "Troskliwej", byłam dość sceptyczna. Wiedziałam, że to thriller oparty o sprawę Gypsy Rose, ba, o true crime, które doskonale znam, byłam pewna, że powieść niczym mnie nie zaskoczy. A jednak...</div><div style="text-align: justify;">Autorka jedynie zainspirowała się historią Dee Dee Blanchard i jej córki Gypsy Rose. Możemy odnaleźć elementy tamtej sprawy kryminalnej, jednak historia napisana przez Wrobel to coś znacznie więcej. Bardzo podoba mi się fakt, że obie główne bohaterki mają wyraziste charaktery, a w fabule nic nie okazuje się takie, jak na początku. Autorka opisuje również dość sprawnie zastępczy zespół Munchhausena, widać, że przyłożyła się do tematu. Akcja zaskakuje, a zakończenie pozostawiło mnie na moment z otwartymi ustami. Jest to jeden z lepszych dreszczowców, które udało mi się przeczytać w tym roku. Ode mnie mocne cztery i pół w pięciostopniowej skali. Dziękuję księgarni internetowej Woblink za ebook.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjva2u0qx2NxxDSE8_Mulzm1lkS-FxN1eNwbOKB4XkZxFv8pKlPaCGtilbbYrB5efSf5GKSW0xnQDqTDjeJ_AYT7SBvWQxRZC3JSQJM2Y7DHrrLykvMbTyGSc9YzfUhWdaFK-LatS_deIIAchrLPyxuPKpoP-AyS6WZEphT94TJXeRM0tDzCTLuOK-6=s2048" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjva2u0qx2NxxDSE8_Mulzm1lkS-FxN1eNwbOKB4XkZxFv8pKlPaCGtilbbYrB5efSf5GKSW0xnQDqTDjeJ_AYT7SBvWQxRZC3JSQJM2Y7DHrrLykvMbTyGSc9YzfUhWdaFK-LatS_deIIAchrLPyxuPKpoP-AyS6WZEphT94TJXeRM0tDzCTLuOK-6=s320" width="239" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-3815860710911683582021-09-09T11:56:00.001+02:002021-09-09T11:56:48.940+02:00Reality show na śmierć i życie, czyli "Sezon drugi" Maxa Czornyja <p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQx_LrSNCjheLMUesZRU0FP7kLmJ6s6pRgSpAbN9NH3qk_Po3qa32kXXk8galy0yHKv9z2_7t1VNG2uEcdHhe7Nx3XhN8lLrCkcGWMC4tCmc7ANDCdlLNXWc-oH06FBnMT9WWnr-yZqfA/s500/sezon+drugi+ok%25C5%2582adka.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQx_LrSNCjheLMUesZRU0FP7kLmJ6s6pRgSpAbN9NH3qk_Po3qa32kXXk8galy0yHKv9z2_7t1VNG2uEcdHhe7Nx3XhN8lLrCkcGWMC4tCmc7ANDCdlLNXWc-oH06FBnMT9WWnr-yZqfA/s320/sezon+drugi+ok%25C5%2582adka.jpg" width="225" /></a></div><br /><div style="text-align: left;"> <span style="font-size: x-small;"><b>Autor: </b>Max Czornyj</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> Sezon drugi</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery:</b> 27 stycznia 2021</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo: </b>Filia</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN:</b> 9788381953849</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><p></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small; font-style: italic;">Ewa dostaje zaproszenie do udziału w reality show, którego pierwszy sezon zakończył się tragedią. Dlaczego spośród tysięcy chętnych wytypowano właśnie ją? Co ma wspólnego z kobietą, która w nim wystąpiła? Co jest prawdą, a co fałszem w domu obserwowanym przez setki kamer? </span><span style="font-size: small;"><i>Oglądajcie uważnie drugi sezon. Obowiązuje tylko jedna zasada: brak zasad.</i> </span><span style="font-size: x-small;">(opis wydawniczy).</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;">Byłam bardzo ciekawa tej książki. Czornyj dobrze radzi sobie w jednotomówkach ("Najszczęśliwsza" kilka lat temu dała mi naprawdę sporo dobrej rozrywki, niezły jest również "Wielbiciel", którego recenzja ukaże się niebawem). "Sezon drugi" też nie jest najgorszy, ale mogło być lepiej.</div><div style="text-align: justify;">Ciekawy jest sam zamysł fabularny - skrzyżowanie "Big Brothera" ze "Ślubem od pierwszego wejrzenia" Pary wprowadzone do willi na odludziu mają udawać małżeństwo. Mają prowadzić wspólne życie we wszystkich aspektach. Pierwszy sezon programu zakończył się śmiercią jednej z uczestniczek. Na kartach tego thrillera obserwujemy wydarzenia z obu sezonów i muszę przyznać, że ten zabieg bardzo przypadł mi do gustu. Obie kobiece bohaterki - Sara i Ewa są intrygująco rozpisane. Do samego końca nie wiemy, co jest prawdą a co fikcją.</div><div style="text-align: justify;">Co mi się nie podobało? Połączenie obu linii czasowych. Wprawny czytelnik połączy kropki dość szybko i jak ja zepsuje sobie zabawę. Mogło to zostać rozstrzygnięte znacznie lepiej. Czy polecam? Ani tak ani nie. Ode mnie "Sezon drugi" otrzymał trzy gwiazdki w pięciostopniowej skali. Wydawnictwu Filia dziękuję za egzemplarz.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq09NX16Utqagnl2RrICnywI3RColxAwZrRa3DkfHgYkMVN8YGgEQfQ4zUbUjQt_wcNUjDg2eqrg8_oh284wgWLiQ7lKVi9BfsMoGaAYGG8K1trZClTUoYGPdCiAQN7MNTKFot7MHWIFY/s2048/IMG_20210718_120420.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq09NX16Utqagnl2RrICnywI3RColxAwZrRa3DkfHgYkMVN8YGgEQfQ4zUbUjQt_wcNUjDg2eqrg8_oh284wgWLiQ7lKVi9BfsMoGaAYGG8K1trZClTUoYGPdCiAQN7MNTKFot7MHWIFY/s320/IMG_20210718_120420.jpg" width="240" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-58823963898457413952021-09-03T11:04:00.003+02:002021-09-03T11:04:43.307+02:00Nie wiecie, kim jestem...<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEin6hIBSySAG_tuY1reZtHCkIpM2GLuQe8gRvnOEEWYU9zV_RHOogNgiSD8dMb9B22LYf06IQJ2MSHBCHQOliTEl3NmXxP-Zu7tpj4HL_SXAa4ZR46oYeH60oY5wLk3b1_10Ysan_BQ17TPZuA9gT4ua21uZ5erTxJqg-Q8fAYckVwhznEIVg-izDSC=s500" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEin6hIBSySAG_tuY1reZtHCkIpM2GLuQe8gRvnOEEWYU9zV_RHOogNgiSD8dMb9B22LYf06IQJ2MSHBCHQOliTEl3NmXxP-Zu7tpj4HL_SXAa4ZR46oYeH60oY5wLk3b1_10Ysan_BQ17TPZuA9gT4ua21uZ5erTxJqg-Q8fAYckVwhznEIVg-izDSC=s320" width="225" /></a></div><br /><p></p><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor:</b> Walter Dean Myers</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> "Potwór" (oryg.: "Monster")</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery: </b>2 czerwca 2021</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> We need ya</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tłumaczenie: </b> Maciej Studencki, Kaja Makowska</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN:</b> </span><span face="Poppins, Arial, sans-serif" style="background-color: white;"><span style="font-size: x-small;">9788366839229</span></span></div><p><i><span style="font-size: x-small;"><span>Czasami mam wrażenie, że wszedłem w środek filmu. Zatem może mógłbym nakręcić własny film? Niech będzie historią mojego życia, a raczej pewnego doświadczenia. Zatytułuję go tak, jak nazwała mnie moja pani prokurator – „Potwór”. </span><span>Właściciel apteki w Harlemie zostaje zastrzelony w swoim sklepie. Szesnastoletni Steve Harmon jest sądzony za współudział w morderstwie. Winny lub niewinny, Steve staje się pionkiem w rękach „systemu”, zaśmieconego cynicznymi autorytetami i pozbawionymi skrupułów więźniami, którzy zrobią wszystko, aby skrócić własne wyroki. Po raz pierwszy w życiu chłopak jest zmuszony pomyśleć o tym, kim jest, gdy staje przed wizją więzienia, gdzie może spędzić resztę życia. </span><span>Aby poradzić sobie ze strasznymi wydarzeniami, Steve postanawia opisać swój proces jako scenariusz filmowy. Zapisuje wszystko, scena po scenie. To opowieść o tym, jak w jednej chwili zmieniło się całe jego życie. Czy będzie w stanie powiedzieć, kim jest i jaka jest prawda? (opis wydawniczy). </span></span></i></p><p><i><span style="font-size: x-small;"></span></i></p><div style="text-align: justify;">Większość czytających moje recenzje wie, że nie przepadam za literaturą młodzieżową i rzadko po nią sięgam. Zupełnie inaczej było w przypadku "Potwora", bo i sam ten thriller jest na wskroś nietypowy. </div><div style="text-align: justify;">Fabuła została zamknięta w nietypowej formie - naprzemiennie scenariusza filmowego i kartkami z dziennika głównego bohatera. To specyficzne spojrzenie na osąd przedstawionych wydarzeń - wszystko obserwujemy z perspektywy Steve'a. Czy jako czytelnicy możemy mu ufać? Nie do końca i to jest w tej powieści najlepsze. </div><div style="text-align: justify;">Od pierwszych stron wyczuwalny jest niepokój, który nie przeminie aż do końca. Budują go bardzo drobne elementy, które w miarę rozwoju akcji każą wątpić w niewinność Harmona. </div><div style="text-align: justify;">"Potwór" jest thrillerem poruszającym tematykę rasizmu, niedoskonałości amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Myślę, że właśnie z tego względu w końcówce lat dziewięćdziesiątych został wpisany na listę lektur w USA.</div><div style="text-align: justify;">Bardzo polecam Wam tę pozycję - ta z pozoru króciutka książeczka skłania do wielu przemyśleń. Ode mnie 4 na 5 gwiazdek! Może zacznę częściej sięgać po pozycje przeznaczone dla młodszych czytelników? </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJv1WtfvwrWmp8QH8GBx19eldwufQx9b9Wei6kZ5tFc92FaWOjcNH87Fgfc4wOv2KGtvPm69q6ys-u-HbRC-ESyBOlO9Ppv9GI7AKghGhVBHEPlaQvdE5EAE6VheiliF6KAeOjhSbaxJs/s2048/IMG_20210718_120036.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJv1WtfvwrWmp8QH8GBx19eldwufQx9b9Wei6kZ5tFc92FaWOjcNH87Fgfc4wOv2KGtvPm69q6ys-u-HbRC-ESyBOlO9Ppv9GI7AKghGhVBHEPlaQvdE5EAE6VheiliF6KAeOjhSbaxJs/s320/IMG_20210718_120036.jpg" width="240" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-10338362183168299862021-05-30T18:44:00.001+02:002021-05-30T18:44:34.011+02:00Pozytywne zaskoczenie! ("Małe sekrety" Jennifer Hillier")<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLiv18ElVQQH2AecoQ4YD779p55d5VSSqgnDOvgNqf96e40pfVzRv1TI-vzB_Ol0bGK25BjwSlLwz9EV3PfRUWPboW-Cufri4QLLtjr40KlVONyorP8sWU6xSMuNW011LbfKWOdVVBix0/s500/Ma%25C5%2582e+sekrety+ok%25C5%2582adka.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLiv18ElVQQH2AecoQ4YD779p55d5VSSqgnDOvgNqf96e40pfVzRv1TI-vzB_Ol0bGK25BjwSlLwz9EV3PfRUWPboW-Cufri4QLLtjr40KlVONyorP8sWU6xSMuNW011LbfKWOdVVBix0/s320/Ma%25C5%2582e+sekrety+ok%25C5%2582adka.jpg" /></a></div><br /> <p></p><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor:</b> Jennifer Hillier </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> Małe sekrety (<b>oryg.:</b> Little secrets)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery:</b> 12 października 2020</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Muza</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tłumaczenie:</b> Katarzyna Bieńkowska</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN:</b> 9788328714724</span></div><div style="text-align: left;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Thriller Jennifer Hillier należy do tych pozycji gatunku, w których opis wydawniczy jest zupełnie zbędny. Od pierwszych stron zostajemy wciągnięci w interesującą fabułę, której poziom jest niezły aż do końca. Owszem, możemy przewidzieć pewne elementy zakończenia, ale to absolutnie nie psuje czytelniczej rozrywki.</div><div style="text-align: justify;">"Małe sekrety" są pisane z kilku perspektyw. Tutaj ten zabieg potęguje niejednoznaczność bohaterów. Nikt z nich nie jest bez skazy, każdy ma większe lub mniejsze sekrety, które odkrywamy bardzo powoli. Ku mojemu zaskoczeniu, to właśnie niespieszne tempo jest atutem tej książki.</div><div style="text-align: justify;">Z całego serca polecam. Mocne cztery gwiazdki w pięciostopniowej skali. Wybaczcie, że ta recenzja jest bardziej opinią, ale nie chcę zdradzać za dużo. Na moich półkach już czeka kolejny thriller autorki. Nie mogę doczekać się lektury.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqOOySFJsT6_78OMbYei5LDuU2zTE6VP0d_juj9q8bkcrOyXi44R75YtG5M2TYQ8O-M0BYHPsQEN2Yx6F8e8MOOMacte5cq0Y9nPQDpvPQS-N1H87dpV9G1yVqha6BHRAZ_9tkcwTEJjo/s3892/1621839031232.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3892" data-original-width="3045" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqOOySFJsT6_78OMbYei5LDuU2zTE6VP0d_juj9q8bkcrOyXi44R75YtG5M2TYQ8O-M0BYHPsQEN2Yx6F8e8MOOMacte5cq0Y9nPQDpvPQS-N1H87dpV9G1yVqha6BHRAZ_9tkcwTEJjo/s320/1621839031232.JPG" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-40407700480403460992021-05-12T10:50:00.000+02:002021-05-12T10:50:12.852+02:00Najtrudniejszy rodzaj miłości ("Bezmatek" Miry Marcinów)<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh4suvnu3pLdm6wHzKGBakaqoom6gSkazoB-qpdAYOWTupSxMnlsswYfFg_y_IUD72fyxK8b7D0QyD8inxSnGkrmP4_XPbkkc0ZalWtu6S9FEk-9JokUYy5wGfcuy6p1KAMXS4ile9DNg/s500/bezmatek_ok%25C5%2582adka.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjh4suvnu3pLdm6wHzKGBakaqoom6gSkazoB-qpdAYOWTupSxMnlsswYfFg_y_IUD72fyxK8b7D0QyD8inxSnGkrmP4_XPbkkc0ZalWtu6S9FEk-9JokUYy5wGfcuy6p1KAMXS4ile9DNg/s320/bezmatek_ok%25C5%2582adka.jpg" /></a></div><br /><div style="text-align: left;"> </div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor:</b> Mira Marcinów</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> Bezmatek</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery:</b> 15 kwietnia 2020</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Czarne</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN: </b>9788381910002</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;">Są książki, które zagnieżdżą się w nas tylko wtedy, gdy czytamy je w odpowiednim momencie życia. Bywają też takie, które rozszarpują emocjonalnie, o których nie da się pisać i mówić na chłodno. "Bezmatek" Miry Marcinów mogę zaliczyć do obu tych kategorii. Do tej recenzji zbierałam się od stycznia.</div><div style="text-align: justify;">Powieść Marcinów to zapis jej relacji z matką na przestrzeni lat - niejednokrotnie trudnych i skomplikowanych. To nie jest zdrowa miłość. Ich wzajemna relacja przesiąknięta jest syndromem DDA, wygórowanymi oczekiwaniami matki w stosunku do dziecka. Jednocześnie to naprawdę piękny obraz towarzyszenia rodzicielce w procesie odchodzenia z tego świata.</div><div style="text-align: justify;">Zgadzam się z opiniami, że jest to książka terapeutyzująca - nie tylko autorkę, ale także czytelników, którzy znajdą się w podobnej sytuacji życiowej.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitb226U4HU8Yjnj6RDaj-QgeK1qYjPfZtUvx2qF9HzbQ1f9uX08vCzhDF6RaEulX2lRhNB-bKokytRPrUd94I0_pJhUq1QPOWTiHkr9piJqtdXUnczqS3KfBtFBoXu13RaYQ-fxSKrKNQ/s1080/Bezmatek+2.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="608" data-original-width="1080" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitb226U4HU8Yjnj6RDaj-QgeK1qYjPfZtUvx2qF9HzbQ1f9uX08vCzhDF6RaEulX2lRhNB-bKokytRPrUd94I0_pJhUq1QPOWTiHkr9piJqtdXUnczqS3KfBtFBoXu13RaYQ-fxSKrKNQ/s320/Bezmatek+2.png" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;">Powieść ta ma nietypową formę. Są to krótkie notatki. Czasem na stronie znajduję się jedno zdanie, innym razem akapit. Wydaje się, że taka forma zapisu miała pokazać funkcjonowanie pamięci - nasze wspomnienia to takie migawki przeszłości. Początkowo te zapiski powstawały na smartfonie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCa_j_q-t4JOvv_3azP5Ni9D9EZg9a3AKOqfhF0BiF67qLenguE3i_11jasPH4ZH9npcrM0b8d635n7OG0zu3pMyFCVDLnBfBDsd1GHCV04deq1rIIdw7zb4q3SFNEaJ49AGlS72i-4HU/s1080/Bezmatek+1.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="608" data-original-width="1080" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCa_j_q-t4JOvv_3azP5Ni9D9EZg9a3AKOqfhF0BiF67qLenguE3i_11jasPH4ZH9npcrM0b8d635n7OG0zu3pMyFCVDLnBfBDsd1GHCV04deq1rIIdw7zb4q3SFNEaJ49AGlS72i-4HU/s320/Bezmatek+1.png" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;">Książka Miry Marcinów nie wszystkim przypadnie do gustu. Mimo wszystko sięgnijcie po tę pozycję, wyróbcie sobie własną opinię o laureatce Paszportu Polityki za 2020 rok Dla mnie to 5/5.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN6_zCmhKB1rkJcVu-5HZcX7XDbqJmoE62PK6fLpr-Z3nAbBuLpXaW7G3gtA2PVSSs_UlMrZ-QWGNjLzextKjCHLWi43nAaE6JX_y4IgknApxJBRWPz9SlssRIN9NuY8xcpBxC3_gpg_w/s1350/Bezmatek+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1350" data-original-width="760" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN6_zCmhKB1rkJcVu-5HZcX7XDbqJmoE62PK6fLpr-Z3nAbBuLpXaW7G3gtA2PVSSs_UlMrZ-QWGNjLzextKjCHLWi43nAaE6JX_y4IgknApxJBRWPz9SlssRIN9NuY8xcpBxC3_gpg_w/s320/Bezmatek+4.jpg" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><p></p>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-11766318292065135112021-04-02T12:47:00.000+02:002021-04-02T12:47:08.828+02:00Gdy dogania cię przeszłość..., czyli "W zamknięciu" Kate Simants<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8AuyD1zNoVcpwndh0-WFtUIloQ2r13oWMB8Jp-w7se3ceTrQX58UOS16HjVl-sh2z9-Zsm4XnkXde_210gYbomAS_Emh-msarG7nZyQ8VN8iej1-sj72SKuWq76vxl4TkNpP8tDTzU8w/s1280/W+zamkni%25C4%2599ciu_ok%25C5%2582adka_ma%25C5%2582a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="820" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8AuyD1zNoVcpwndh0-WFtUIloQ2r13oWMB8Jp-w7se3ceTrQX58UOS16HjVl-sh2z9-Zsm4XnkXde_210gYbomAS_Emh-msarG7nZyQ8VN8iej1-sj72SKuWq76vxl4TkNpP8tDTzU8w/s320/W+zamkni%25C4%2599ciu_ok%25C5%2582adka_ma%25C5%2582a.jpg" /></a></div><br /><p></p><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor: </b>Kate Simants</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> "W zamknięciu (oryg.: "Lock me in")</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery:</b> 10 marca 2021</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Muza S.A. (Muza Black)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tłumaczenie: </b>Jerzy Wołk-Łaniewski</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN:</b> 9788328714335</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><div style="text-align: justify;"><i>Ellie Power sprawia wrażenie zwykłej dziewiętnastolatki – mieszka z matką, z którą łączą ją dobre relacje, spotyka się z odpowiedzialnym, kochającym chłopakiem i ma przed sobą przyszłość rysującą się w jasnych barwach. Ale to idealne życie to tylko pozory. Spokojna i sympatyczna dziewczyna pod osłoną nocy przemienia się w potwora. Wpada w furię, staje się agresywna i nieprzewidywalna. Christine, matka Ellie, przez lata wypracowała skuteczny, choć przerażający sposób panowania nad emocjami córki. Co wieczór zamyka na klucz drzwi od jej sypialni. Z troski o nią i ze strachu o siebie. Dla bezpieczeństwa ich obu. Pewnego ranka Ellie budzi się przerażona. Zamek wyłamany od środka, ubłocone ubrania wciśnięte w kąt pokoju, ślady po drucie na skórze i rozmazana wizja ostatnich kilku godzin. Dziewczyna wie, że minionej nocy musiało się wydarzyć coś strasznego. Po raz kolejny. Rosnący niepokój potęguje fakt, że chłopak Ellie, Matt, zniknął bez śladu… Koszmar sprzed lat powraca ze zdwojoną siłą. </i>(opis wydawniczy)</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span></div><div style="text-align: justify;">Do tej nowości wydawnictwa Muza podchodziłam ze sporym dystansem. Jeśli czytacie moje recenzje w miarę regularnie, wiecie, jak bardzo interesują mnie tematy zaburzeń dysocjacyjnych, osobowości wielorakiej itp. Z drugiej strony taka tematyka rzadko sprawdza się w thrillerach, zwykle czyniąc je zbyt przewidywalnymi, żeby nie powiedzieć nudnymi. Przyznam, że "W zamknięciu" miło mnie pod tym względem zaskoczyło.</div><div style="text-align: justify;">Powieść Kate Simants to zgrabna manipulacja czytelnikiem już od pierwszych stron. Czytając tę książkę, od początku odnosimy wrażenie, że wiemy, jak się zakończy. Z tyłu głowy pobrzękiwała mi myśl: "Po co to czytasz, przecież znasz zakończenie." I to największy plus tego thrillera - trudno przewidzieć rozwiązanie fabuły, a jednocześnie całość jest spójna. Ostatnie kilkadziesiąt stron nie wyskakuje nagle jak królik z kapelusza - tę układankę da się złożyć ze wskazówek podrzucanych przez autorkę. Pod tym względem "Lock me in" to całkowite przeciwieństwo "Śmiertelnych kłamstw" Denzil, na które ostatnio narzekałam.</div><div style="text-align: justify;">"W zamknięciu" ma też dobrze wykreowanych bohaterów. Jestem pewna, że polubicie Mae - policjanta, który prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia chłopaka Elle. Postać matki też jest nietuzinkowa, ale o tym musicie przekonać się sami.</div><div style="text-align: justify;">Całość pisana jest z dwóch perspektyw Mae i Elle. To popularny ostatnio zabieg, który w przypadku Simants równomiernie rozkłada dynamikę fabuły. Tutaj nawet gdy pozornie dzieje się niewiele, jest dokładnie na odwrót.</div><div style="text-align: justify;">Oceniłam ten thriller na cztery i pół gwiazdki na Goodreads. Serdecznie Wam go polecam! Mam nadzieję, że w komentarzach podyskutujemy o tej pozycji. Wydawnictwu Muza bardzo dziękuję za egzemplarz.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1bIOA6xrniCrHEhTHGCxGSRX6xY3DWFCVaWswt4St30aFhTMQhtefcSx66hL_t9UihEFaKfb8k8IcgDrBmyLz0Bf3leeJR6g0ilgpNTv-J-koFOesOdzm0riPskhsVde-fhj5Ubqbakw/s4608/1617354229779.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1bIOA6xrniCrHEhTHGCxGSRX6xY3DWFCVaWswt4St30aFhTMQhtefcSx66hL_t9UihEFaKfb8k8IcgDrBmyLz0Bf3leeJR6g0ilgpNTv-J-koFOesOdzm0riPskhsVde-fhj5Ubqbakw/s320/1617354229779.JPG" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><p style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-43230765695226679562021-03-29T11:06:00.001+02:002021-03-29T11:06:43.000+02:00Gdy ulubiona autorka zawodzi... "Śmiertelne kłamstwa" S. A. Denzil<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1iWiW2GL0SRi6nhoWJYPCZkXcmLy_z-Zwd3dDu55jbHfHOtEYFMZJ0nlaxcbcWOqByZ1LkSU3EgGJ8GOTNIW8X_VsFR06uQbJ7CKWlpGe1TYhfRZBkFJ0dSWlx7T-TjsV4yvvwvWYQHU/s500/%25C5%259Bmiertelne+k%25C5%2582amstwa+ok%25C5%2582adka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1iWiW2GL0SRi6nhoWJYPCZkXcmLy_z-Zwd3dDu55jbHfHOtEYFMZJ0nlaxcbcWOqByZ1LkSU3EgGJ8GOTNIW8X_VsFR06uQbJ7CKWlpGe1TYhfRZBkFJ0dSWlx7T-TjsV4yvvwvWYQHU/s320/%25C5%259Bmiertelne+k%25C5%2582amstwa+ok%25C5%2582adka.jpg" /></a></div><br /><div style="text-align: left;"> </div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><b>Autor: </b>Sarah A. Denzil</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> Śmiertelne kłamstwa (<b>oryg.:</b> The Liar's Sister)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><b>Data premiery: </b>2 lipca 2020</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Filia (Mroczna Strona)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><b>Tłumaczenie:</b> Joanna Grabarek</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><b>ISBN: </b> </span><span style="font-size: x-small;">9788381950923</span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"> </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><br /></span></div><p></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><i>Szokujące zniknięcie. Miasteczko pełne sekretów.</i></span></div><div><div style="font-size: small; font-style: italic; text-align: justify;">Dziesięć lat temu w cichym Buckthorpe zaginął chłopak, Samuel Murray. Od tamtej pory nikt go nie widział.</div><div style="font-size: small; font-style: italic; text-align: justify;">Rosie Sharpe opłakiwała zaginięcie przyjaciela przez wiele tygodni, ale jej młodsza siostra, Heather, wie, że łzy Rosie skrywały prawdę. Tej samej nocy, której zaginął Samuel, Heather widziała siostrę wślizgującą się przez okno z powrotem do ich wspólnej sypialni – z podartą kurtką, oszalałym spojrzeniem, drżącą ze strachu.</div><div style="font-size: small; font-style: italic; text-align: justify;">Heather nigdy nie powiedziała nikomu, co widziała, ale sekrety nie mogą pozostać pogrzebane na zawsze…</div><div style="font-size: small; font-style: italic; text-align: justify;">Dziesięć lat później Rosie i Heather wracają do rodzinnego domu. Ale powoli staje się oczywiste, że ktoś ze zwartej społeczności wioski nie chce ich tutaj.</div><div style="font-size: small; text-align: justify;"><i>Kłamstwa z przeszłości zaczynają się wreszcie ujawniać i obie kobiety znajdują się w niebezpieczeństwie… </i>(opis wydawniczy).</div><div style="font-size: small; text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">"Droga Rosie,</div></div><div style="text-align: justify;">dopóki żyję, nigdy nie przeczytasz tego listu. Nie mam pojęcia, dlaczego w ogóle go piszę. Wiem tylko, że muszę uwolnić te słowa z moich myśli, zanim całkowicie strawią moją duszę. Zamierzam napisać coś, co jest nie do pomyślenia, ale muszę to z siebie wyrzucić. Chociaż raz. Pozwolę sobie na to.</div><div style="text-align: justify;">Myślę, że kogoś zabiłaś."</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Intrygujący początek, prawda? Sięgając po ten thriller, miałam wysokie oczekiwania. Do tej pory autorka mnie nie zawiodła Tym razem również liczyłam na dobrą historię z nietuzinkowym zakończeniem. Co poszło nie tak?</div><div style="text-align: justify;">Sarah Denzil ulokowała fabułę w małej społeczności. Motyw, który zazwyczaj lubię, w przypadku "Śmiertelnych kłamstw" był przesadzony i bardzo stereotypowy. </div><div style="text-align: justify;">Punkt kulminacyjny został źle osadzony. Do trzech czwartych niewiele się dzieje, później akcja pędzi jak szalona. Zakończenie, owszem, zaskakuje, ale jest zagmatwane. Jest w nim bardzo dużo faktów, które trudno powiązać z całym tokiem fabularnym. Jeśli oczekujecie zaskoczenia, to je otrzymacie, jednak ja wolę, gdy rozwiązanie akcji jest oparte na małych fabularnych wskazówkach, które w trakcie książki podsuwa nam autor.</div><div style="text-align: justify;">Ten thriller to dla mnie duże rozczarowanie. Oceniłam go na dwie gwiazdki w pięciostopniowej skali.</div><div style="text-align: justify;">Wydawnictwu Filia bardzo dziękuję za egzemplarz.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTgH3UCRrQkYXBcJQJxWfwkP4heqqSK3HXpIwdC9XnbzTWVUE6MZ-LM7IGsiJ1iTupqhZuz7UsmpfWqgNQmH0JnfKNKpk-T87OQ6fJQpJTJzy5dZS3iBLSEABFoSrxIsOBN-GZNY1O17U/s2896/1614078442205.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2801" data-original-width="2896" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTgH3UCRrQkYXBcJQJxWfwkP4heqqSK3HXpIwdC9XnbzTWVUE6MZ-LM7IGsiJ1iTupqhZuz7UsmpfWqgNQmH0JnfKNKpk-T87OQ6fJQpJTJzy5dZS3iBLSEABFoSrxIsOBN-GZNY1O17U/s320/1614078442205.JPG" width="320" /></a></div><br /> </div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-60870006265077497842021-03-22T12:22:00.000+01:002021-03-22T12:22:08.923+01:00Opętani legendą, czyli "Szepty spoza nicości" Remigiusza Mroza<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIzJOmy_BWSYwVNSBduk63o1CwIu9IsyOt3-n8nAbSFRE4jNeVAucxtlNcfGqz6GkuUzCJ3LxOCrN-3cVWKjphBKap26LNXdoMs35CS93fde78ikT1mo7IRbCiMnQt4pFmW3cpmzybmQs/s500/szepty+spoza+nico%25C5%259Bci.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIzJOmy_BWSYwVNSBduk63o1CwIu9IsyOt3-n8nAbSFRE4jNeVAucxtlNcfGqz6GkuUzCJ3LxOCrN-3cVWKjphBKap26LNXdoMs35CS93fde78ikT1mo7IRbCiMnQt4pFmW3cpmzybmQs/s320/szepty+spoza+nico%25C5%259Bci.jpg" /></a></div><p><br /></p><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor: </b>Remigiusz Mróz</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> Szepty spoza nicości (trzeci tom cyklu z Sewerynem Zaorskim)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery:</b> 27 stycznia 2021</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Filia (Mroczna Strona)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN:</b> 9788381953825</span></div> <p></p><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><i>Seweryn Zaorski po raz ostatni wraca do Żeromic, by sprzedać dom i na dobre zostawić za sobą tragiczną przeszłość. Formalności trwają dłużej, niż powinny – i wszystko wskazuje na to, że ktoś z premedytacją chce zatrzymać go w okolicy.</i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><i>Tego samego dnia policja otrzymuje anonimową wiadomość, że w lasach Roztocza nieopodal miasteczka znajdują się poćwiartowane zwłoki brutalnie okaleczonego mężczyzny. Zaorski nie ma zamiaru się mieszać, ale kiedy o pomoc prosi go Kaja Burzyńska, nie potrafi odmówić </i>(opis wydawniczy)<i>.</i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><i><br /></i></span></div><div style="text-align: justify;">Po fatalnym drugim tomie, po trzeci sięgnęłam z dużą rezerwą i raczej z przyzwyczajenia. Ja po prostu lubię postaci Seweryna i Kai. Co prawda niewiele, ale jest lepiej.</div><div style="text-align: justify;">Sama historia przedstawiona w fabule jest dość ciekawa, odwołuje się do II wojny światowej. Do jednej trzeciej objętości naprawdę ciekawiło mnie, co się wydarzy. Niestety, dalej fabuła zaczyna pędzić na łeb na szyję, dostajemy sporą dawkę akcji. Ja odniosłam wrażenie, że dzieje się za dużo. Całość nie spina się w pewnych momentach logicznie, aczkolwiek zakończenie jest ciekawe.</div><div style="text-align: justify;">U pary głównych bohaterów sporo się dzieje, ale w tym wątku też Mróz przesadził. Sceny łóżkowe między Burzą a Zaorskim przypominają te wyjęte z tanich romansów.</div><div style="text-align: justify;">Całość oceniłam na dwie i pół gwiazdki. "Szepty spoza nicości" polecam fanom tego cyklu, którzy chcą się dowiedzieć, co nastąpiło w życiu ulubionych bohaterów. Ja pewnie zajrzę do kolejnego tomu, podobnie jak z sentymentem wracam do Chyłki.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDbF6Sd0wFg6mcWF4fZ9BfeJNtWXFMxaTDI8UOGfDYDjug-h154pp4mBDBWhOn7YZufjwxfKySjd-oIHiuLUSPnqZ3fWzvH9iBDU_TwM6v4hEgbPLK4uYVFHHNlsdtz0ErPRHBf_9f7_Q/s4608/1614078104725.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDbF6Sd0wFg6mcWF4fZ9BfeJNtWXFMxaTDI8UOGfDYDjug-h154pp4mBDBWhOn7YZufjwxfKySjd-oIHiuLUSPnqZ3fWzvH9iBDU_TwM6v4hEgbPLK4uYVFHHNlsdtz0ErPRHBf_9f7_Q/s320/1614078104725.JPG" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-19180412205315467482021-03-21T12:30:00.001+01:002021-03-21T12:30:26.107+01:00"Wolność to niewola", czyli "Rok 1984" w graficznej odsłonie<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimDwVlIA84cBYpN0GOlUXwSDew4wp5iYoRNPrGIy71wy0CqWmK-0VAM9yLn7r-IZ4YKQwcGcNYuTTfImmmLAWOtm1iBy9A_rhCeF86hyphenhyphen_nloByd1ioej8IgLIrhglFWztjIohvikxEqdg/s500/rok+1984.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimDwVlIA84cBYpN0GOlUXwSDew4wp5iYoRNPrGIy71wy0CqWmK-0VAM9yLn7r-IZ4YKQwcGcNYuTTfImmmLAWOtm1iBy9A_rhCeF86hyphenhyphen_nloByd1ioej8IgLIrhglFWztjIohvikxEqdg/s320/rok+1984.jpg" /></a></div><p><br /></p><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor:</b> Fido Nesti, George Orwell</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> Rok 1984. Powieść graficzna</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery:</b> 30 września 2020</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo: </b>Jaguar</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN:</b> 9788376869100</span></div> <p></p><div style="text-align: justify;">Dziś mam dla Was bardzo opóźnioną recenzję.Jak zapewne pamiętacie, komiksowa wersja "Folwarku zwierzęcego" bardzo mi się podobała. Sięgając po kolejną powieść Orwella w tej formie, miałam duże oczekiwania. Ci z Was, którzy obserwują mnie na portalu Goodreads wiedzą, że tym razem się zawiodłam. Co poszło nie tak?</div><div style="text-align: justify;">Przede wszystkim - to nie jest kreska, którą lubię, jest ciężka, toporna, zbyt groteskowa. Ograniczona paleta kolorów, która miała podkreślać klimat powieści Orwella, momentami zwyczajnie męczy oczy. Ulokowanie wyblakłego czarnego tekstu na ciemnoszarym tle sprawiało, że przy astygmatyzmie miałam naprawdę duży problem z odczytaniem tekstu na niektórych kadrach.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0UZgLTjPD2ak0Byo2dUl3fvHStuXuoOz4DwXxuO5KY4dCqRorma_LGo-0kfRO6J61mfWyRzJtvDwxfm-TPsd0LHDit_3w830C_UFmihjujF37jApflD9bx8I_UMxcUSJLBztyw5ctHuU/s4608/1616321102942.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0UZgLTjPD2ak0Byo2dUl3fvHStuXuoOz4DwXxuO5KY4dCqRorma_LGo-0kfRO6J61mfWyRzJtvDwxfm-TPsd0LHDit_3w830C_UFmihjujF37jApflD9bx8I_UMxcUSJLBztyw5ctHuU/s320/1616321102942.JPG" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Po drugie - stało się to, czego obawiałam się przy "Folwarku zwierzęcym". Graficzna forma za bardzo skraca fabułę. Gdybym nie znała oryginalnej powieści, w pewnych momentach mogłabym się pogubić, nie rozumieć, co się dzieje. Niestety, ten komiks nie broni się sam. Wielka szkoda.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizlUeyUNP6KSnwEDNn7RFRNpmFBgl10TZl3QpIKjfFSxNrmgpoCqV6LgZJyiFNhn6bJneBsGKRvzTmH-X4Mcan9b-T21Q5ot6gw7wGwnxUL8fbrQqWZesDPeazVJ-gJx4l7b7E1bQVOxY/s4608/1616321102922.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizlUeyUNP6KSnwEDNn7RFRNpmFBgl10TZl3QpIKjfFSxNrmgpoCqV6LgZJyiFNhn6bJneBsGKRvzTmH-X4Mcan9b-T21Q5ot6gw7wGwnxUL8fbrQqWZesDPeazVJ-gJx4l7b7E1bQVOxY/s320/1616321102922.JPG" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Podoba mi się, jak Fido Nesti oddaje klimat oryginału. To największa zaleta tej powieści graficznej. Jest narysowana w taki sposób, że jeśli ktoś nie zna "Roku 1984", ta forma może zachęcić go do sięgnięcia po ten antyutopijny klasyk. Powieść graficzna będzie też dobrą powtórką dla maturzystów, sposobem na szybsze odświeżenie najważniejszych treści.</div><div style="text-align: justify;">Nie zachęcam, nie odradzam. Oceniłam tę komiksową adaptację na dwie i pół gwiazdki w pięciostopniowej skali. Serdecznie dziękuję wydawnictwu Jaguar za przesłanie egzemplarza do recenzji.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyaCbWF7GqC6MZl4GMzBc1PgwPxiVlHzzBH0bLJDEj3kdE7VKcXvowEL1_t3iAB3O3AJfuVVIGbUip0ofhcvYnkkZtBGJ7HjWBVFH-n-YAu0oVd469EHAWPMztm613fUkatDdFtvnlX60/s4608/1616321102910.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyaCbWF7GqC6MZl4GMzBc1PgwPxiVlHzzBH0bLJDEj3kdE7VKcXvowEL1_t3iAB3O3AJfuVVIGbUip0ofhcvYnkkZtBGJ7HjWBVFH-n-YAu0oVd469EHAWPMztm613fUkatDdFtvnlX60/s320/1616321102910.JPG" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhD4gWu3JZBmpoGiKpF2OUsAajeoON7e2hoS8WdZmABXb3gDmRm5e8LNYH4YLerCsfx4HuNWXhgkMSuXAxUslGxBzND44LApDLFjFEbu2CJmvATf-_-b88ImwepUz7RlaAhXyNUP8uBTYc/s4608/1616321103018.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhD4gWu3JZBmpoGiKpF2OUsAajeoON7e2hoS8WdZmABXb3gDmRm5e8LNYH4YLerCsfx4HuNWXhgkMSuXAxUslGxBzND44LApDLFjFEbu2CJmvATf-_-b88ImwepUz7RlaAhXyNUP8uBTYc/s320/1616321103018.JPG" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-80866280607026636962021-03-19T11:26:00.001+01:002021-03-19T11:26:37.619+01:00O śmierci się nie mówi, czas to zmienić! Reportaż Małgorzaty Węglarz<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrCQ9hEzdWUdEX6mhUfaGb4Ziak-8s0vca_t67kWIp_eQ8qJIvgMRkxydXtk7absldbrKh6atuwHW1-G5VYMGrkU9e2aQ6ioKAKo3nyvJlqQtZuAlErbxn_XsGbjJaWsZVEETOP9nw7PI/s500/Wszystko+co+powiniene%25C5%259B+wiedzie%25C4%2587+ok%25C5%2582adka.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrCQ9hEzdWUdEX6mhUfaGb4Ziak-8s0vca_t67kWIp_eQ8qJIvgMRkxydXtk7absldbrKh6atuwHW1-G5VYMGrkU9e2aQ6ioKAKo3nyvJlqQtZuAlErbxn_XsGbjJaWsZVEETOP9nw7PI/s320/Wszystko+co+powiniene%25C5%259B+wiedzie%25C4%2587+ok%25C5%2582adka.jpg" /></a></div><br /> <p></p><p><br /></p><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor: </b>Małgorzata Węglarz</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> Wszystko, co powinieneś wiedzieć zanim umrzesz. Tajemnice branży pogrzebowej</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery: </b>24 lutego 2021</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo: </b>Muza </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN: </b>9788328716551</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span>Gdy jakiś czas temu wydawnictwo Muza zaproponowało mi egzemplarz tej publikacji do recenzji, zgodziłam się bez wahania. Śmierć jest w naszej kulturze tematem tabu - nie mówi się o niej, często nawet unika się samego słowa. Od początku wiedziałam, że reportaż Małgorzaty Węglarz będzie wyjątkowy. Nie myliłam się.</span></div><div style="text-align: justify;"><span>Autorka słusznie zauważa, że statystyczny człowiek odwiedza zakład pogrzebowy dwa razy w życiu - organizując pogrzeby swoich rodziców. Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda ta branża od środka? Osobiście uważam, że to ciekawy temat, a gdy ktoś przybliża go w interesujący sposób, jest jeszcze lepiej.</span></div><div style="text-align: justify;">Małgorzata Węglarz pozwala nam trochę śmierć oswoić, zajrzeć wszędzie tam, gdzie być może chcieliście, a nie mieliście odwagi. Zadaje niewygodne pytania, przełamuje stereotypy. Bardzo podoba mi się forma tego reportażu - jest podzielony na rozdziały dotykające konkretnych zagadnień, więc nie trzeba czytać całości od razu. Znajdziecie tutaj rozdziały dotyczące pośmiertnych rytuałów, zabobonów, rozmowy z pracownikami zakładów pogrzebowych, ale również zapisy rozmów z balsamistami czy mistrzami świeckiej ceremonii pogrzebowej. </div><div style="text-align: justify;">Wiem, że nie będzie to reportaż dla każdego, ale uważam, że każdy powinien go przeczytać. Czy wiedzieliście, że w Polsce otworzenie zakładu pogrzebowego jest łatwiejsze od rozpoczęcia działalności budki z kebabem? Mam nadzieję, że niniejsza książka coś zmieni w naszym podejściu do tematu umierania. Ja dałam temu reportażowi 4,5 w pięciostopniowej skali.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjM8JQmjiY09gd9nHsg4XeIdQAgh9BfxjnM10A3AmNNgAiZ1dZGSHAx9fNzanxL1r2lwwkaUHYX5oIBfOweMHKe1Lh0gAPlFGyVfKxM-OPkA7kWpF2bAN-fAAXEGNQl-PFuc9YGe-umxLI/s4608/1616067629978.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjM8JQmjiY09gd9nHsg4XeIdQAgh9BfxjnM10A3AmNNgAiZ1dZGSHAx9fNzanxL1r2lwwkaUHYX5oIBfOweMHKe1Lh0gAPlFGyVfKxM-OPkA7kWpF2bAN-fAAXEGNQl-PFuc9YGe-umxLI/s320/1616067629978.JPG" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-925246427598256752021-03-08T13:22:00.001+01:002021-03-08T13:22:34.982+01:00Ile poświęcisz dla świętego spokoju? - "Tuż za ścianą" L. Candlish<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ75R7XXSwrz7_UMdgThwyHrsTOz1z6m-TdUQf6SOdGCvXJUHXtH_zpvVoNPpw6RNtIGxqDKCcjtcWGvXmjbMqofHH5VtQTXkCP5LM7XmFfgGGdWo5fbGSLJrJJnJLdWWrYylxAhe75ik/s500/tu%25C5%25BC+za+%25C5%259Bcian%25C4%2585.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ75R7XXSwrz7_UMdgThwyHrsTOz1z6m-TdUQf6SOdGCvXJUHXtH_zpvVoNPpw6RNtIGxqDKCcjtcWGvXmjbMqofHH5VtQTXkCP5LM7XmFfgGGdWo5fbGSLJrJJnJLdWWrYylxAhe75ik/s320/tu%25C5%25BC+za+%25C5%259Bcian%25C4%2585.jpg" /></a></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor:</b> Louise Candlish</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> Tuż za ścianą (oryg.: Those People)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery:</b> 13 stycznia 2021</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Muza S.A.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tłumaczenie: </b>Radosław Madejski</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN: </b></span><span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;">9788328714953</span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"> </span></div><div style="text-align: left;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><i>Podmiejska ulica Lowland Way to spełnienie idyllicznego snu. Przepiękne rezydencje, życzliwi sąsiedzi, wspólne zabawy dla dzieci w każdą niedzielę. Ale Darren i Jodie, którzy wprowadzają się do jednego z domów, z nikim się nie liczą. Puszczają w nocy głośną muzykę, zaczynają nieudolny remont i handlują na swojej posesji używanymi samochodami. Wkrótce atmosfera staje się napięta i konflikt wisi w powietrzu. A potem pewnego sobotniego ranka dochodzi do tragedii, która wstrząsa lokalną społecznością. Podczas gdy policja szuka przyczyny śmiertelnego wypadku, zaczynają padać oskarżenia i okazuje się, że każdy ma coś do ukrycia. Detektywi po kolei przesłuchują mieszkańców, którzy zwierają szyki i zgodnie twierdzą, że winny jest Darren Booth. Ale jest pewien problem. Policja im nie wierzy. </i>(opis wydawniczy)</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;">Dziś mam dla Was recenzję książki, która dość mocno mnie zaskoczyła. Gdy wydawnictwo Muza zaproponowało mi egzemplarz do recenzji, spodziewałam się thrillera zbudowanego na dość ogranych motywach, który mnie nie zaskoczy. Okazało się, że to tylko jedna strona medalu.</div><div style="text-align: justify;">"Tuż za ścianą" Louise Candlish rzeczywiście wykorzystuje motyw małej, hermetycznej społeczności, do której nagle przyjeżdża intruz - jednak nie będziecie się nudzić przy lekturze. Tutaj nic nie jest takie, jak się wydaje, każdy ma coś za uszami. Sąsiad z piekła rodem jest jedynie przyczynkiem do ukazanie mrocznych stron bohaterów. O ile nie za bardzo ostatnio przepadam za snuciem fabuły z perspektywy kilku postaci, to w powieść Candlish ten zabieg wpasowuje się świetnie. Zakończenie jest dość zaskakujące. </div><div style="text-align: justify;">Czy mogło być lepiej? Mogło. Historia momentami jest mało prawdopodobna. Mimo to bawiłam się świetnie, całość była miłą odmianą pomiędzy reportażami o trudnej tematyce, po które ostatnio sięgam najczęściej. "Tuż za ścianą" oceniłam na cztery gwiazdki w pięciostopniowej skali. Polecam szczególnie w formie audiobooka dostępnego w Legimi - lektor robi niezłą robotę!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgFJR5ve0wHeymmVKD8msfJcxSFMDQL_zi2BjLb-V_C9Kj_Jbps9ZRJXxBK2aEBsaKeOyVW4r4jweWeqUVG2S3RnqbvzJePjTU47Ng_6A9ecow-UpIhrkrpcGuC2ULEa68rFIa1w48hwQ/s4139/1614078104751.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3269" data-original-width="4139" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgFJR5ve0wHeymmVKD8msfJcxSFMDQL_zi2BjLb-V_C9Kj_Jbps9ZRJXxBK2aEBsaKeOyVW4r4jweWeqUVG2S3RnqbvzJePjTU47Ng_6A9ecow-UpIhrkrpcGuC2ULEa68rFIa1w48hwQ/s320/1614078104751.JPG" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><p></p>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-673516749612500872021-02-16T11:30:00.000+01:002021-02-16T11:30:20.241+01:00"Dorośli zwykle chcą słyszeć wszystko oprócz prawdy..." ("Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?" Justyny Kopińskiej)<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhglRKYhl6eQID38qEt88nVVwSxWDzZFagPBVEa1CVUwbQdxANnR4HCfh_43yzI6sqgdNs0XUTKVn9KeNLG8X1eK9AnHEVfkpUg6Nee3H6QXpxjQ3F5kNIbaJaedMprcy0UZffJBYvB0uc/s500/czy+b%25C3%25B3g+wybaczy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhglRKYhl6eQID38qEt88nVVwSxWDzZFagPBVEa1CVUwbQdxANnR4HCfh_43yzI6sqgdNs0XUTKVn9KeNLG8X1eK9AnHEVfkpUg6Nee3H6QXpxjQ3F5kNIbaJaedMprcy0UZffJBYvB0uc/s320/czy+b%25C3%25B3g+wybaczy.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor: </b>Justyna Kopińska</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie?</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo: </b>Świat Książki</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data I wydania:</b> 22 kwietnia 2015</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data wydania:</b> 10 kwietnia 2018</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN:</b> 9788381390682</span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Wydarzeń związanych z Ośrodkiem Wychowawczym Sióstr Boromeuszek w Zabrzu nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. To jedna z głośniejszych spraw o wykorzystywanie seksualne, przemoc (psychiczną i fizyczną) na dzieciach w Polsce. Pamiętam, że jako nastolatka śledziłam rozwój procesu na bieżąco. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWSgNxco03oVedN3kzvHFtZZJYKP791HhiPhEwln81inBRrIGmOrRr01q8Z3LHLvb56KTYym55S7XQg3xMNxh4DQh32-Tmado2rVJtiInhvxzN6eIfz8_7RG3KNy7uRUX813eKDrVJl08/s1080/_DSC1480.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1080" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWSgNxco03oVedN3kzvHFtZZJYKP791HhiPhEwln81inBRrIGmOrRr01q8Z3LHLvb56KTYym55S7XQg3xMNxh4DQh32-Tmado2rVJtiInhvxzN6eIfz8_7RG3KNy7uRUX813eKDrVJl08/s320/_DSC1480.jpg" width="320" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Kopińska w swoim reportażu opisuje wydarzenia z Zabrza kompleksowo. Książka, pomimo niewielkiej objętości, jest do bólu dokładna. Sięgając po nią, wiedziałam, że nie będzie to łatwa lektura, ale nie byłam przygotowana na aż tak duży wstrząs.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Brutalność opisywanych w reportażu wydarzeń to tylko jedna strona medalu. Mnie znacznie bardziej uderzyła forma jaką posłużyła się autorka. Styl jest surowy, odarty z emocji, w większości pozbawiony odautorskich komentarzy. Czułam się jak widz, który obserwuje cały ten dziecięcy dramat stojąc z boku. Ogromne wrażenie robią wypowiedzi wychowanków z przesłuchań lub rozmów. To materiał nieobrabiany, pomijając typową korektę. Te dwa zabiegi sprawiają, że treść dociera do czytelnika dużo mocniej - włos jeży się na głowie i ma się ochotę ciskać książką o ścianę z bezsilności.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN1Nmeo4uY-infHh-YgTa2R3SmM9K87muEO4Ff3d0wS5lxy97RiMh0SHHROaRRZuu5y8-JP3_PanNg95aFov7X_Ocy6FxWrYqPW5W0RDsefE9Zg9z8oqMIzJwfGFZ2crxz8k6fNnPIdTM/s1080/_DSC1468.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN1Nmeo4uY-infHh-YgTa2R3SmM9K87muEO4Ff3d0wS5lxy97RiMh0SHHROaRRZuu5y8-JP3_PanNg95aFov7X_Ocy6FxWrYqPW5W0RDsefE9Zg9z8oqMIzJwfGFZ2crxz8k6fNnPIdTM/s320/_DSC1468.jpg" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Czy polecam Wam tę pozycję? Tak i to bardzo, ale tylko jeśli wiecie, że udźwigniecie psychicznie tematykę. Dla mnie był to najlepszy reportaż przeczytany w ubiegłym roku.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Za wyjątkowo klimatyczne zdjęcia dziękuję firmie Media Art Studio, której profile znajdziecie na Facebooku i Instagramie.</div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPzdSqg03qYpugNXxiWpRgUNodQCDcY_T8AeT-U4RLtTX5ATuwvnVQ1XY85aC2g1f_FUtXZxLTy5kHFoyKF4duqbaof3NpYRgHRDDWnCSLYQXJy4OAK6amrjvS-jdEwWmzbZumuqpZuMU/s1080/_DSC1466.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPzdSqg03qYpugNXxiWpRgUNodQCDcY_T8AeT-U4RLtTX5ATuwvnVQ1XY85aC2g1f_FUtXZxLTy5kHFoyKF4duqbaof3NpYRgHRDDWnCSLYQXJy4OAK6amrjvS-jdEwWmzbZumuqpZuMU/s320/_DSC1466.jpg" /></a></div><br /><p><br /></p>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-72346382802817196982021-01-24T10:13:00.001+01:002021-01-24T10:13:51.872+01:00Nabijani w butelkę, czyli "Powrót z Bambuko" Katarzyny Nosowskiej<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyAufUf4-PRzhqonwyDYl3QvS7V7EGnlAPM_TO2YR4yu_xOc04cJ0R-Y6DKFDHr80mGuTtWqQ-Mvp0sXgKm7xRsL3u8dkykVuh9NM4I0FBawfJtVBvJklnVgqV7BN5j5-u-c8lBsEMdcE/s500/powr%25C3%25B3t+z+bambuko.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyAufUf4-PRzhqonwyDYl3QvS7V7EGnlAPM_TO2YR4yu_xOc04cJ0R-Y6DKFDHr80mGuTtWqQ-Mvp0sXgKm7xRsL3u8dkykVuh9NM4I0FBawfJtVBvJklnVgqV7BN5j5-u-c8lBsEMdcE/s320/powr%25C3%25B3t+z+bambuko.jpg" /></a></div><div style="text-align: left;"><br /></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor:</b> Katarzyna Nosowska</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł: </b>Powrót z Bambuko</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data wydania: </b>16 września 2020</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Wielka Litera</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN: </b>9788380324862</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><p style="text-align: justify;"><span>Poprzedni zbiór felietonów Nosowskiej - "A ja żem jej powiedziała..."- rozśmieszył mnie do łez i pokazał, jak sprawną obserwatorką jest wokalistka. Bez wahania sięgnęłam zatem po jej kolejną pozycję. Muszę przyznać, że otrzymałam coś, czego się nie spodziewałam.</span></p><div style="text-align: justify;"><span>W "Powrocie z Bambuko" jest słodko-gorzko. Za refleksjami kryją się osobiste doświadczenia. To już nie jest Nosowska w wersji wyłącznie satyrycznej. Pod płaszczykiem zabawnych historii kryje się głębsze, w większości mało pozytywne przesłanie. To felietony, które nawet gdybyście bardzo tego nie chcieli, zmuszą Was do zatrzymania się i przemyślenia treści.. Oczywiście znajdziecie również fragmenty rozśmieszające, jak historia o kocie sąsiada.</span></div><div style="text-align: justify;"><span>Czy "Powrót z Bambuko" podobał mi się bardziej czy mniej od "A ja żem jej powiedziała..."? Nie odpowiem na to pytanie. Ten zbiór jest po prostu inny i jako taki trzeba go wartościować. Ja lubię styl Nosowskiej i była to satysfakcjonująca lektura. Polecam zwłaszcza w formie audiobooka, nagranego przez autorkę. Oceniam na 4,5/5.</span></div><div style="text-align: justify;"><span><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2Qh68H7T8N6FwgPKdJVdiUVTAG46ygW-s7dufyaIg_SFDYjoITwN_ypigbAus8ostKdBnTsIhKYO3ZFn9BxkLNAqatKRZyd1NEmRexvyWmCUKeXIc3ZPilq7KaZaIlcgfLFV6YMsHD6s/s4608/1611479197654.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2Qh68H7T8N6FwgPKdJVdiUVTAG46ygW-s7dufyaIg_SFDYjoITwN_ypigbAus8ostKdBnTsIhKYO3ZFn9BxkLNAqatKRZyd1NEmRexvyWmCUKeXIc3ZPilq7KaZaIlcgfLFV6YMsHD6s/s320/1611479197654.JPG" width="320" /></a></div><br /><span><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span><br /></span></div><p></p>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-43384705720771928942021-01-02T12:55:00.000+01:002021-01-02T12:55:11.018+01:00Odkrycia i wielkie rozczarowania - podsumowanie 2020 roku<p style="text-align: justify;"> Chyba wszyscy odetchnęliśmy z ulgą, gdy 2020 rok dobiegł końca. Dla mnie był on wyjątkowo trudny, ale i owocny. Nie udało mi się zrealizować wszystkich zamierzeń, ale odkryłam kilka książkowych perełek, nawiązałam parę nowych współprac. Co ciekawe - największymi ubiegłorocznymi rozczarowaniami były dla mnie książki autorów, których lubię. Kolejność jest przypadkowa.</p><div style="text-align: center;"><b>Najlepsze w 2020 roku:</b></div><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div style="text-align: justify;"><b>"Nic o mnie nie wiesz" E. G Scotta</b></div><div style="text-align: justify;"> Thriller, który recenzowałam na początku roku. Fakt, że nadal pamiętam szczegóły fabuły, mówi sam za siebie. Zakończenie mocno mnie zaskoczyło. Już niedługo na wydawniczym rynku ukaże się kolejny tytuł spod pióra tego duetu. Ja już nie mogę się doczekać!</div><div style="text-align: justify;"><a href="https://www.recenzjenacodzien.pl/2020/02/nie-wszystko-jest-takie-jakie-sie.html" target="_blank">Recenzja</a><br /></div><div style="text-align: center;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>"Wyrwa" Wojciecha Chmielarza</b></div><div style="text-align: justify;">Niech Was nie zwiedzie klasyfikacja gatunkowa tej pozycji. To nie thriller w klasycznym rozumieniu, lecz dobra powieść obyczajowa z elementami psychologicznego dreszczowca. Polecam nie tylko fanom autora.</div><div style="text-align: justify;"><a href="https://www.recenzjenacodzien.pl/2020/05/jak-dobrze-znasz-swoich-najblizszych.html" target="_blank">Recenzja</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>"Pod kluczem" Ruth Ware</b></div><div style="text-align: justify;">Thriller, który zapewnił mi fenomenalną rozrywkę. Nie mogłam się wprost od niego oderwać. Zaskakuje nie tylko treścią, ale i formą. Ogromnie polecam!</div><div style="text-align: justify;"><a href="https://www.recenzjenacodzien.pl/2020/07/dom-jest-tam-gdzie-happy-pod-kluczem.html" target="_blank">Recenzja</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>"Strupki" Pauliny Jóźwik</b></div><div style="text-align: justify;">To był debiut z przytupem. Proza, która boli, zmusza do myślenia i na długo zostanie w mojej głowie. Chcę więcej takich powieści!</div><div style="text-align: justify;"><a href="https://www.recenzjenacodzien.pl/2020/07/debiut-ktory-boli-ale-i-zachwyca.html" target="_blank">Recenzja</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>"Przygody Stasia i Złej Nogi" Tomasza Grządzieli</b></div><div style="text-align: justify;">Najlepszy komiks ubiegłego roku! Jeśli szukacie nieprzesłodzonej pozycji o niepełnosprawności, sięgnijcie po "Stasia". To jedno z moich odkryć.</div><div style="text-align: justify;"><a href="https://www.recenzjenacodzien.pl/2020/09/madry-i-poruszajacy-komiks-dla-kazdego.html" target="_blank">Recenzja</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>"Kiedy byłem dziełem sztuki" E. E. Schmitta</b></div><div style="text-align: justify;">Moje pierwsze spotkanie z tym autorem i z pewnością nie ostatnie. Spodobał mi się styl i poruszana tematyka. Tym, którzy porównują Schmitta do Coelho, stanowczo zaprzeczam.</div><div style="text-align: justify;"><a href="https://www.recenzjenacodzien.pl/2020/10/czy-istnieja-granice-sztuki-kiedy-byem.html" target="_blank">Recenzja</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>"Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie" Justyny Kopińskiej</b></div><div style="text-align: justify;">Długo się zastanawiałam, czy umieścić ten reportaż na liście. Ostatecznie uznałam, że musi się tutaj znaleźć pomimo, że go jeszcze nie zrecenzowałam. Trudna i smutna lektura, ale ogromnie ważna. Reportaż bez zbędnego patosu i przegadania. Na pewno Wam o nim opowiem w osobnej recenzji.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrmnFA-3d1RLSvgTKiuVI-nOInPUO4v3e3YAPk5c5xciY_q__LI5emsqTL8wVQ1Y8YXO87RlAsKr3IWFpDKWDTdijKKg_TQ7PuC5rXGMpATsGa3Ra88ZPSDup3HWKXa2GAUfr2tg1niME/s2048/1609580722308.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrmnFA-3d1RLSvgTKiuVI-nOInPUO4v3e3YAPk5c5xciY_q__LI5emsqTL8wVQ1Y8YXO87RlAsKr3IWFpDKWDTdijKKg_TQ7PuC5rXGMpATsGa3Ra88ZPSDup3HWKXa2GAUfr2tg1niME/s320/1609580722308.jpg" width="320" /></a></div><div><br /></div><div style="font-weight: bold; text-align: center;"><b>Najgorsze w 2020 roku:</b></div><div style="font-weight: bold; text-align: center;"><b><br /></b></div><div style="font-weight: bold; text-align: justify;"><b>"Dylemat" B.A. Paris</b></div><div style="text-align: justify;">Już z poprzednimi pozycjami tej autorki miałam spory kłopot. "Dylemat" był gwoździem do trumny dla autorki. Po kolejną jej książkę nie sięgnęłam i raczej już tego nie zrobię. Nuda.</div><div style="text-align: justify;"><a href="https://www.recenzjenacodzien.pl/2020/03/zapowiadao-sie-fajnie-wyszo-jak-zwykle.html" target="_blank">Recenzja</a> </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>"To, co bliskie sercu" K. Center</b></div><div style="text-align: justify;">Poprzednia powieść tej autorki bardzo mi się podobała. Tym razem jednak opowieść była zbyt cukierkowa, mało realna. Center dam kolejną szansę, ale z wątpliwościami.</div><div style="text-align: justify;"><a href="https://www.recenzjenacodzien.pl/2020/07/romans-z-waznymi-tematami-w-tle-to-co.html" target="_blank">Recenzja</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>"Głosy z zaświatów" Remigiusza Mroza</b></div><div style="text-align: justify;">Po całkiem niezłych "Listach zza grobu" pojawiła się piękna katastrofa w postaci drugiego tomu. Seweryn nie jest Sewerynem, Kaja nie jest Kają, a fabuła oparta jest na temacie elektryzującym opinię publiczną. Moje rozczarowanie.</div><div style="text-align: justify;"><a href="https://www.recenzjenacodzien.pl/2020/09/jeden-z-najwiekszych-zawodow-roku-gosy.html" target="_blank">Recenzja</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>"Sarkofag" Jacka Ostrowskiego</b></div><div style="text-align: justify;">Niestety, najgorszy tom cyklu o Zuzie Lewandowskiej. Fabuła przeładowana, co bardzo mnie męczyło. Mam nadzieję, że "Świrus" będzie lepszy.</div><div style="text-align: justify;"><a href="https://www.recenzjenacodzien.pl/2020/10/dwa-grzyby-w-barszcz-czyli-sarkofag.html" target="_blank">Recenzja</a><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>"Poczwarka" Doroty Terakowskiej</b></div><div style="text-align: justify;">Wobec tej powieści miałam ogromne oczekiwania. Okazała się pełna krzywdzących stereotypów i naładowana religijnym realizmem magicznym. Odradzam lekturę.</div><div style="text-align: justify;"><a href="https://www.recenzjenacodzien.pl/2020/09/swiat-oczami-muminka-poczwarka-doroty.html" target="_blank">Recenzja</a><br /></div><div style="text-align: justify;"> </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUKRR81PxZcdfN5NRjwbTrzkXpvqRDBg43OpaEY7LtrBskgHq_Ip1X-cw-JEpW3GYJtabl7w2sa_Eu_Z5CTJO_HXlxR0J7wyjq77FUeTi7B3pZeVwxDRsQtFX29P3ePWbQB1br9TUHn9s/s2048/1609580722293.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUKRR81PxZcdfN5NRjwbTrzkXpvqRDBg43OpaEY7LtrBskgHq_Ip1X-cw-JEpW3GYJtabl7w2sa_Eu_Z5CTJO_HXlxR0J7wyjq77FUeTi7B3pZeVwxDRsQtFX29P3ePWbQB1br9TUHn9s/s320/1609580722293.jpg" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-31553721132397050702020-12-19T10:50:00.000+01:002020-12-19T10:50:20.668+01:00Sentymentalny powrót na Zielone Wzgórze ("Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery)<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvEeNmQuGmUle0pEO9YzIeam8oTaUwJcGpLNEPxZQg00MuwaXss_HDxJ4g9DIgfpe8kiPxcQzrevTlAGNtMJvYIxN__BVkfAPM3LulPzTZ1UnhCXFLaO9EGT6BO6HiXbnii_wMnOTTEsQ/s500/ania+z+zielonego.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvEeNmQuGmUle0pEO9YzIeam8oTaUwJcGpLNEPxZQg00MuwaXss_HDxJ4g9DIgfpe8kiPxcQzrevTlAGNtMJvYIxN__BVkfAPM3LulPzTZ1UnhCXFLaO9EGT6BO6HiXbnii_wMnOTTEsQ/s320/ania+z+zielonego.jpg" /></a></div><br /><p></p><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor: </b>Lucy Maud Montgomery</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł: </b>Ania z Zielonego Wzgórza (oryg.: Anne of Green Gables)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery: </b>27 sierpnia 2019</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data pierwszego polskiego wydania:</b> 1911 rok</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo: </b> Ringier Axel Springer Polska</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tłumaczenie: </b>Agnieszka Kuc</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN:</b> 9788380917743</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span>Do najbardziej znanego cyklu powieści autorstwa L.M. Montgomery wróciłam po dwudziestu latach. Nie sądziłam, że sprawi mi to aż tak dużo frajdy. Ten cykl nigdy się nie zestarzeje.</span></div><div style="text-align: justify;"><span>Powracając do przygód Ani, byłam ciekawa, jak odbiorę ulubionych bohaterów po tak długim czasie. Czy nadal będę lubiła te same postaci, a innych nie znosiła? Sporo się w tych kwestiach zmieniło.</span></div><div style="text-align: justify;"><span>Jako dziecko nie lubiłam Maryli - wydawała mi się zimną, pozbawioną wrażliwości kobietą. Teraz patrzę na nią całkiem inaczej. Miło było odkryć, że za chłodną fasadą kryje się dobre serce. Maryla zmienia się wraz z dorastaniem Ani. Naprawdę polubiłam tę postać, zrozumiałam ją.</span></div><div style="text-align: justify;"><span>Ponowna lektura nie zmieniła mojego stosunku do Diany. Jest w tej dziewczynce coś, co mnie zawsze odpychało. Jest sztuczna i przerysowana, co uwydatnia się jeszcze bardziej przy naturalnej i roztrzepanej Ani. </span></div><div style="text-align: justify;"><span>Wydanie, które posiadam jest ładne, ciekawie prezentuje się na półce. Ma jednak jedną, dość sporą wadę. Niemal każdy tom został przełożony przez innego tłumacza. To wprowadza trochę zamętu w nazwach własnych. Szkoda, że wydawnictwo nie zadbało o jednolitość przekładu, zwłaszcza, że jest to wydanie jubileuszowe, a w kolekcji znalazły się niemal wszystkie powieści Montgomery.</span></div><div style="text-align: justify;"><span><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdqgzhoccsoB39qJSDDBcbk3FvzeEmKfjkpq-5V61EadeZaIJHfBp4TKazlCdr4SSl4NYEIIX3LaIrHPIDTs7XsYpOzxJ8ZuRubIiTi9F4b5VXgnV8gvkwi1foeHgnKMtZtU1q9B4YOLs/s2048/IMG_20201109_113340.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdqgzhoccsoB39qJSDDBcbk3FvzeEmKfjkpq-5V61EadeZaIJHfBp4TKazlCdr4SSl4NYEIIX3LaIrHPIDTs7XsYpOzxJ8ZuRubIiTi9F4b5VXgnV8gvkwi1foeHgnKMtZtU1q9B4YOLs/s320/IMG_20201109_113340.jpg" /></a></div><br /><span><br /></span></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-29426832984179723972020-12-10T12:25:00.005+01:002020-12-10T12:25:57.639+01:00Coś poszło nie tak, czyli "Bestia" Maxa Czornyja<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_GuZ_mugoLLX5lLjp2fXcQq_0nRwlI1AoBDmMxznRaD3-CtTzSBiQPIE4tQlRKJbwhyrgEpdtQTb5NfA6sQhi_QO5tYnlgEYy-mg-WpFXEsF3vR8DCBE-oU2jDYr2C2D3v-KlwjtfEDE/s342/Bestia+Czornyj.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="230" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_GuZ_mugoLLX5lLjp2fXcQq_0nRwlI1AoBDmMxznRaD3-CtTzSBiQPIE4tQlRKJbwhyrgEpdtQTb5NfA6sQhi_QO5tYnlgEYy-mg-WpFXEsF3vR8DCBE-oU2jDYr2C2D3v-KlwjtfEDE/s320/Bestia+Czornyj.jpg" /></a></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor:</b> Max Czornyj</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> Bestia (siódmy tom serii z komisarzem Deryłą)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Filia</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data premiery: </b>14 października 2020</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN:</b> 9788381952774</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><p></p><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><i>Seryjny morderca grasuje w Lublinie. Bestia powróciła.</i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><i>Skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności Igor Lubow - autor kryminałów, popełnia w celi samobójstwo. Mężczyzna odbywał wyrok za serię zabójstw dokonanych według fabuł własnych powieści. Po jego śmierci dochodzi do kolejnego morderstwa. Dokładnie takiego, jakie opisał w ostatniej książce. Tyle że ta książka nie została nigdy opublikowana. Sprawa trafia na biurko powracającego do zdrowia Eryka Deryło. Komisarz wraz z Tamarą Haler muszą jak najszybciej rozwikłać zagadkę. Ostatnia książka Lubowa jest bowiem wyjątkowo krwawa, a zabójca ściśle trzyma się jej treści. Wszystko wskazuje na to, że już upatrzył swój następny cel. Gdzie jest granica między fikcją a rzeczywistością? A może wcale jej nie ma? </i>(opis wydawniczy)</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;">Sięgając po kolejny tom tego cyklu, liczyłam, że spodoba mi się tak samo, jak dwa poprzednie. Rozczarowanie było bolesne.</div><div style="text-align: justify;">Przede wszystkim, jest to pierwszy tom z tej serii, w którym brutalność, naturalizm i obrzydliwość opisów przekroczyły moją wytrzymałość. U mnie ta poprzeczka jest zawieszona wyjątkowo wysoko, więc wrażliwszym ode mnie zdecydowanie odradzam lekturę. </div><div style="text-align: justify;">Najważniejszą wadą "Bestii" jest fakt, że mniej więcej w jednej trzeciej tomu, byłam pewna co do tożsamości zabójcy. Odebrało mi to zupełnie przyjemność czytania i kontynuowałam lekturę już tylko dla fragmentów dziennika domniemanego sprawcy. To akurat udany element. Uwielbiam zaglądać do myśli psychopatów.</div><div style="text-align: justify;">Sama historia mogła być ciekawa, jednak za wiele tutaj pourywanych i niepotrzebnych wątków. Na Goodreads oceniłam ten tom tylko na dwie gwiazdki i, obok "Traumy", jest to według mnie najsłabsza historia z udziałem Deryły.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB-GmJc8T9pHW518TrcCN_lY_Dqb3vXWVRFu4mMk4Dp19aRDBxNXKGyx3-pXLbK-BOCkeqPEoehAHnwhM6qu5Pc-3k2XdBzbkLuc4eh8NSMI7T1R3poOE9LUT7ok25AH4_SxfzR-D3wyM/s2048/1607598059737.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB-GmJc8T9pHW518TrcCN_lY_Dqb3vXWVRFu4mMk4Dp19aRDBxNXKGyx3-pXLbK-BOCkeqPEoehAHnwhM6qu5Pc-3k2XdBzbkLuc4eh8NSMI7T1R3poOE9LUT7ok25AH4_SxfzR-D3wyM/s320/1607598059737.jpg" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-44450682753102904072020-12-03T11:13:00.001+01:002020-12-03T11:13:56.961+01:00Dobry przekrój przez twórczość ("Nowy wybór wierszy" Ewy Lipskiej)<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4dECKZVUGRbZkI2-3L4kkwK4NJdzi_qlmWWo0dPYeRCJKgM3mKnZvrHnOqGhyphenhyphenJs4ZFNOW9_dpBT8c9A7VqPfjgLs406RUNPYglvEuGZ1fwkbwlcqpw6lSqDaEPXYFwiA9VY51Qhk85mI/s360/nowy+wyb%25C3%25B3r+poezji+lipska.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="360" data-original-width="240" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4dECKZVUGRbZkI2-3L4kkwK4NJdzi_qlmWWo0dPYeRCJKgM3mKnZvrHnOqGhyphenhyphenJs4ZFNOW9_dpBT8c9A7VqPfjgLs406RUNPYglvEuGZ1fwkbwlcqpw6lSqDaEPXYFwiA9VY51Qhk85mI/s320/nowy+wyb%25C3%25B3r+poezji+lipska.jpg" /></a></div><br /><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Autor: </b>Ewa Lipska</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Tytuł:</b> Nowy wybór wierszy (pod redakcją Ryszarda Krynickiego)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Data wydania:</b> 10 września 2020</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> A5</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><b>ISBN:</b> 9788365614322</span><span style="font-size: small;"> </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"> </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span>Z poezją Ewy Lipskiej zetknęłam się po raz pierwszy w szkole podstawowej, chyba jak większość moich równolatków. Wiersz "Dom dziecka" wywarł na mnie wtedy duże wrażenie. Później poetka ta stała się jedną z moich ulubionych, wnikliwą obserwatorką i komentatorką rzeczywistości, głosem swojego pokolenia. Dziś jej poezja w moim prywatnym rankingu stoi przy Wisławie Szymborskiej.</span></div><div style="text-align: justify;"><span><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span>Nieprzypadkowo zestawiam te dwie poetki ze sobą. Obie są bardzo ważnym głosem, obie do bólu prawdziwie budują swój poetycki świat, świat, który poza realizmem wypełniają parabole.</span></div><div style="text-align: justify;">"Nowy wybór wierszy" Lipskiej to pozycja bardzo dobra dla wszystkich, którzy dotąd nie mieli okazji zapoznać się z twórczością poetki. Publikacja stanowi przekrój przez wszystkie wydane tomiki i zawiera te najważniejsze, najbardziej reprezentatywne. Żałuję jedynie, że zbiór nie został opatrzony choćby niewielkim wstępem krytycznoliterackim, bo przy takim przekrojowym tomiku aż się o to prosi. Cóż, nie można mieć wszystkiego, prawda? Dziękuję Wydawnictwu A5 za możliwość zrecenzowania niniejszej publikacji.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcpWEnLQF7NSvE_rDmYaXYXgx6kowvPmuV1ihDmggzNoi1DdVEdHDfrq3gfL6C9y1zry1HW0pU-K9FSGLedQ-m1VRh5YJQXetN-xH9FA93jUOQeXSCO7RVc07a8QUEhWqVUULKK77Z4LI/s2048/IMG_20201030_095535.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcpWEnLQF7NSvE_rDmYaXYXgx6kowvPmuV1ihDmggzNoi1DdVEdHDfrq3gfL6C9y1zry1HW0pU-K9FSGLedQ-m1VRh5YJQXetN-xH9FA93jUOQeXSCO7RVc07a8QUEhWqVUULKK77Z4LI/s320/IMG_20201030_095535.jpg" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><p></p>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4732443315476716186.post-52303841873088493922020-10-21T12:36:00.001+02:002020-10-21T12:36:16.992+02:00Dwa grzyby w barszcz, czyli "Sarkofag" Jacka Ostrowskiego<p></p><div style="text-align: left;"> </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7o5NQlmP9sNsxzzTbHhDV4WFO26zzignEkK-5PEIBtuhALRbHE9DlJCoMiZMBNd8EIEehti50A4voHnQEoVuIXcp_0ehTwkzZ4juerS_Sx5DBNTtlvuOOzF-fi0Eez7pKlEpbfsp_QVs/s500/sarkofag.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7o5NQlmP9sNsxzzTbHhDV4WFO26zzignEkK-5PEIBtuhALRbHE9DlJCoMiZMBNd8EIEehti50A4voHnQEoVuIXcp_0ehTwkzZ4juerS_Sx5DBNTtlvuOOzF-fi0Eez7pKlEpbfsp_QVs/s320/sarkofag.jpg" /></a></div><br /><p></p><div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><b>Autor:</b> Jacek Ostrowski</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><b>Tytuł: </b>Sarkofag (trzeci tom serii z papugą)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><b>Data wydania: </b>25 listopada 2019</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><b>Wydawnictwo:</b> Skarpa Warszawska</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><b>ISBN: </b></span><span style="font-size: x-small;">9788366195363</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: x-small;"><i>Tym razem Zuza Lewandowska musi się zmierzyć z nierozwiązaną sprawą sprzed lat. Chodzi o tajemnicze zaginięcie kolegi jej ojca. Sprawa na pozór prosta zaczyna się gmatwać. Giną kolejni ludzie, krąg podejrzanych zaczyna się powiększać. Tym razem charakterna pani mecenas musi się zmierzyć z nie tylko z duchami przeszłości, ale również ze służbą bezpieczeństwa. Czy i tym razem uda jej się rozwiązać zagadkę kryminalną? Czy znów ośmieszy kapitana Mariańskiego? Czy niepokorna papuga Zgaga w końcu znajdzie swojego poskromiciela? SARKOFAG to powieść oparta na faktach. Ta historia wydarzyła się naprawdę!</i> (opis wydawniczy)</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;">Poprzednie tomy cyklu z Zuzą Lewandowską bardzo mi się podobały. W tej części przeplatają się dwa wątki i, moim zdaniem, o jeden za dużo. Zacznijmy jednak od pozytywów.</span></div><div style="text-align: justify;">W "Sarkofagu" Ostrowski daje czytelnikom więcej Zgagi i jej komentarzy. Uwielbiam tę papugę, nawet gdy klnie zbyt dużo. Podoba mi się również, że poznajemy znacznie bliżej życie prywatne Lewandowskiej. Końcowy zwrot akcji jest przezabawny. Taka sprawa rzeczywiście miała miejsce w Olsztynie.</div><div style="text-align: justify;">Ogromnie ciekawa jest sprawa kryminalna, na którą trafia mecenas. Zakończenie mnie trochę zaskoczyło. </div><div style="text-align: justify;">Nie odpowiada mi natomiast wątek związany z przeszłością płockiej prawniczki i służbą bezpieczeństwa. Bardzo mnie nużył, przyznaję, że miałam ochotę go przewijać. Brak tych fragmentów nie zaszkodziłby fabule - wręcz przeciwnie.</div><div style="text-align: justify;">Na koniec - naprawdę miła dla oka okładka, najlepsza do tej pory w serii. Brawo dla osoby, która ją zaprojektowała!</div><div style="text-align: justify;">"Sarkofag", niestety, jest dla mnie najgorszym z dotychczas przeczytanych tomów. Otrzymał ode mnie 3/5 gwiazdek. Na pewno sięgnę po kolejny.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC4oVsvPuNr_a5_Y57e28QNdVqY2y81PPTjS_3krAxfm9P-Jl7cO-nSMyTzU68HureyHaly5pAFjskNxyaZ91Cvi6i7P1WFiCdqpqkMUXdYoTfUCFc5ic34XqotuxVT23L3D2Map_KuPc/s2048/IMG_20201012_095515.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgC4oVsvPuNr_a5_Y57e28QNdVqY2y81PPTjS_3krAxfm9P-Jl7cO-nSMyTzU68HureyHaly5pAFjskNxyaZ91Cvi6i7P1WFiCdqpqkMUXdYoTfUCFc5ic34XqotuxVT23L3D2Map_KuPc/s320/IMG_20201012_095515.jpg" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /><br /></div>Recenzje_na_co_dzienhttp://www.blogger.com/profile/18397032107398809446noreply@blogger.com0