środa, 25 września 2019

Uważaj, kogo wpuszczasz do domu, czyli Opiekunka Sheryl Browne

Materiały wydawcy

Autor: Sheryl Browne
Tytuł: Opiekunka (oryginalny: "The Babysitter")
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 15 maja 2019
ISBN: 9788328067110


Melissa i Mark Cainowie są szczęśliwi, że znaleźli Jade, opiekunkę, która ma doskonały kontakt z małymi dziećmi. Jade ma za sobą dramatyczne przeżycia – widziała, jak jej dom spłonął. Dlatego tym bardziej potrzebuje wokół siebie kochającej rodziny. Przygarnięcie jej pod dach wydaje się w tej sytuacji znakomitym rozwiązaniem. Mark pracuje jako oficer policji i całymi dniami nie ma go w domu, a Melissa zmaga się z prowadzeniem własnej firmy. Rodzina staje się coraz bardziej zależna od opiekunki, która z ochotą pomaga domownikom. Kiedy Melissa zaczyna popadać w depresję, Jade przejmuje większość obowiązków. Wkrótce Mark zauważa zmianę atmosfery w domu. Zaczyna przyglądać się bliżej idealnej z pozoru opiekunce i to, co odkrywa, wstrząsa nim do głębi. Zaczyna się domyślać, o co może jej tak naprawdę chodzić… (opis ze strony wydawnictwa).


Gdy powieść Sheryl Browne pojawiła się w zapowiedziach wydawnictwa W.A.B., wiedziałam, że to coś dla mnie. Uwielbiam takie klimaty, a opis z okładki brzmiał obiecująco. Dodatkową zachętą do lektury była rekomendacja Marioli Kłodawskiej z kanału Kartoteka. Niestety, "nie wszystko złoto co się świeci". Coś w tym thrillerze nie zagrało...
Pomysł na fabułę jest dobry, muszę to przyznać. Gorzej z jego realizacją. Pisanie z perspektywy trzech bohaterów po kilku początkowych rozdziałach potrafi zmęczyć czytelnika. Znacznie bardziej wolałabym odkrywać tę historię wyłącznie z perspektywy Jade, czyli najbardziej niewiarygodnego z trójki narratorów. Być może wtedy "Opiekunka" stanęłaby obok "Kamiennego wyroku" Ruth Rendell - jednej z moich ulubionych powieści, o której kiedyś Wam opowiem.
Thriller Sheryl Browne poza wadami ma naprawdę dobrze wykreowaną bohaterkę-psychopatkę. Coraz trudniej zaskoczyć mnie w kwestii psychologii postaci, tutaj było to miłe zaskoczenie. Zdecydowany plus dla autorki za to.
Po zakończeniu lektury pojawiła się u mnie pewna myśl. Historia przedstawiona w "Opiekunce" lepiej sprawdziłaby się jako scenariusz filmowy niż powieść. Ja będę czekać na dobrą ekranizację. Czy polecam? Sięgnijcie po tę powieść, jeśli macie ochotę. To, co mnie się nie podobało, być może komuś będzie odpowiadało. Dla mnie to tylko 2/5 i rozczarowanie.



wtorek, 3 września 2019

Kolejny genialny serial HBO, czyli "Czarnobyl"

Plakat serialu z serwisu Filmweb
Producent:  Craig Mazin
Reżyseria: Johan Renck
Scenariusz: Craig Mazin, Carolyn Strauss, Jane Featherstone
Muzyka: Hildur Guðnadóttir 
Gatunek: dramat, historyczny
Produkcja: Wielka Brytania, USA
Data premiery: 6 maja 2019


Wybuch elektrowni jądrowej w Czarnobylu 26 kwietnia 1986 roku był jedną z największych katastrof dwudziestego wieku. Do dziś wyznaczona w Prypeci sfera jest silnie radioaktywna. Nadal też nie znamy pełnych skutków Czarnobyla. Serial HBO przybliża tę tragedię w sposób przystępny dla przeciętnego człowieka.
Choć produkcja HBO jest naprawdę dobrze zrealizowana, to jednak momentami opiera się na schematach. Uproszczenia jednak nie zaburzają prawdy o katastrofie. Powiedzmy sobie szczerze - gdyby serial miał być w stu procentach zgodny z historią, miałby znacznie więcej odcinków i pewnie nie oglądałoby się go już tak dobrze. Oczywiste jest to, że pewne fakty musiały zostać uproszczone lub udramatyzowane. Przed obejrzeniem serialu, polecam poczytać sobie trochę o tragedii w Czarnobylu.
Na sporą uwagę zasługują bardzo dobre w serialu zdjęcia. Znaczna część z nich była kręcona w podobnej do czarnobylskiej elektrowni jądrowej na Ukrainie. Ujęcia znacznie podkręcają atmosferę.
Podobała mi się również gra aktorska. Jared Harris jako Valerij Legasov i Stellan Skarsgård w roli Borysa Szczerbiny są wprost genialni. Emily Watson (postać fikcyjna Ulana Chomiuk) też radzi sobie całkiem nieźle.
Kadry pochodzą z serwisu Filmweb.pl





Dobrym pomysłem twórców są odniesienia historyczne na końcu serialu. Garść faktów podana w tym miejscu skłoni bardziej wnikliwych widzów do poszukiwań innych informacji.
"Kiedyś obawiałem się ceny prawdy. Dziś pytam tylko, jaka jest cena kłamstw."- mówi serialowy Legasov. Pytanie wywołuje ciarki na plecach, zwłaszcza w kontekście niedawnego wybuchu jądrowego w Rosji, o którym znów niewiele się ujawnia. Bo na temat katastrofy w Czarnobylu kłamali wszyscy...
Gorąco polecam Wam ten serial. Sięgnijcie również po reportaż Swietłany Aleksijewicz "Czarnobylska modlitwa".